Magnificent Muttley i Cinemon mają nowych kolegów. I...
konkurentów.
Intolerable, piosenka rozpoczynająca EP-kę,
zamieszczona także na składance Nowa Lubelska Muzyka, to zgrabny przebój
z wpadającym w ucho refrenem, ale i odpowiednim brudkiem na gitarach oraz
sporym ciężarem sekcji rytmicznej. Jeśli dodamy do tego fajny, zachrypnięty
głos wokalisty Sebastiana Adamskiego, otrzymamy utwór o sporej sile rażenia.
Ale już Fallin’, wspierany archaicznym klawiszem, wskazuje, że zespół
jest gotowy nie tylko na produkcję żywiołowych przebojów – interesują go też
spokojniejsze, balladowe klimaty. Rzecz ma swój urok, chłopaki pokusili się
nawet o oszczędną gitarową solówkę.
Pod numerem 3 zaskoczenie – piosenka po polsku! Pełne
zanurzenie atakuje dziarską trąbką, energetycznym funkowym groovem i czymś,
co kojarzy mi się ze sceną trójmiejską. Czyżby to był jod? Wszystko byłoby w
najlepszym porządku, gdyby nie ten niefortunny refren, a konkretnie jedno w nim
słowo: Systematycznie wdrażają mi w głowę/ Że jestem lepszy od tamtych i
tych. Dlaczego „wdrażają”??? Czemu nie „wbijają”? Albo „wpajają”? Run
to znów powrót do angielszczyzny i podkręcenie tempa. Jest tanecznie i
imprezowo. Słyszeliśmy to już wiele razy, ale cóż kiedy tak trudno się oprzeć
tej radosnej melodii! Na zakończenie kolejna wolta. Tym razem lublinianie zapraszają na rave party. Numer wyraźnie zainspirowany dokonaniami Happy
Mondays, Primal Scream czy Kasabian – dość radykalnie różny od swoich
poprzedników.
Mohipisian zaliczają udany debiut. Co prawda EP-ka nie
wskazuje jednoznacznie kierunku dalszego rozwoju, ale coś mi się wydaje, że
będzie to droga, którą obrali wspomniani w pierwszym akapicie koledzy w
Warszawy i Krakowa. [m]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/mohipisian
Strona zespołu: https://www.facebook.com/mohipisian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz