kIRk to zespół o historii sięgającej początku obecnej dekady. Jego muzyka ewoluowała przez te lata – punktem wyjścia była inspiracja techno – by osiągnąć obecną formułę: organiczny konglomerat trip- i hip-hopu, jazzu i transu. About Simple Things to pierwsze samodzielne wydawnictwo (wcześniej zaliczyli obecność na kilku składankach) i pierwsza prawdziwa szansa na zauważenie przez szerszą publiczność.
Nie jest to muzyka wpadająca w ucho. kIRk od początku stawia przed słuchaczem spore wymagania. Otwierający EP-kę utwór Lost Bits to kawałek ciężkiego, nieprzystępnego grania. Monotonny rytm, sporo niemiłej, brudnej elektroniki, mantrowo skandowany tekst, w tle wyalienowane partie trąbki. Potrzeba sporo samozaparcia, by zagłębić się w te zacienione obszary. Ale warto. Więcej kawy atakuje połamanym bitem i ciekawymi wokalami Agi MC, jako żywo kojarzącymi się z solową Nosowską, z jej okresu fascynacji elektroniką. Hedone to z kolei przelotny romans ze wschodnimi harmoniami - połączenie arabskich motywów z ciężkim podkładem dało interesujący efekt. Asian Dub Fundation? A z naszego podwórka może Masala? Jawy! przytłacza oleiście gęstym klimatem. Kompozycja przypomina najbardziej mroczne numery Massive Attack. Ostatni na liście utwór Si Begg’s Jetlag & Tinnus Totally rekIRked torturuje uszy radykalnym podejściem do rytmu i dość luźno interpretowanym pojęciem melodii.
Bezkompromisowo, bez oglądania się na trendy – muzyka kIRka to duże wyzwanie i pewnie nie każdy odważy się zanurzyć stopę w tej czarnej przemysłowej rzece dźwięków. Jednak warto spróbować dać się pochłonąć i przytłoczyć. Tak, że aż brakuje słów, by ją opisać. [m]
Strona zespołu: http://www.kirkband.pl/
jest to rzecz przyciężka, rzeczywiście. mało rozrywkowe dźwięki.
OdpowiedzUsuńjednak należy zaznaczyć pewien niebagatelny w swej oczywistości fakt- muzyka dostępna jest gratis i legalnie! co osobiście uwielbiam...