6 marca 2010

Pawilon: Moda na sukces (Biodro Records, 2010)


Zawieszeni gdzieś pomiędzy zimą a przedwiośniem, wszyscy potrzebujemy jednego – pozytywnej energii, która dodałaby nam siły i ochoty do ruszenia się z domu i pójścia w tany. Na szczęście antidotum nie dane nam było długo szukać. Receptę na pluchę za oknem realizują muzycy z Pawilonu na swojej najnowszej płycie Moda na sukces. Lekarstwa nie należy mylić z Pavulonem! I przed zażyciem należy skonsultować jego dawkowanie w specjalistycznej przychodni WAFP (refundacja z NFZ).

Panowie z Pawilonu to dla mnie najbardziej odjechana polska grupa muzyczna. Najbardziej żałuję, że nie miałam okazji zobaczyć ich nigdy na żywo, bo ponoć zabawa zawsze jest przednia. Ale ich debiut płytowy sprzed dwóch lat, Retromantik, jest jednym z nielicznych polskich zestawów, do których wracam często. Jak wiadomo, druga płyta ma na celu unormowanie pozycji zespołu na rynku, a przynajmniej tak to wygląda w teorii. Poprzeczka po tak wyrazistym debiucie została zawieszona bardzo wysoko.

Jak w Modzie na Sukces załóżmy/ Że to jest zwyczajny rzeczy bieg - ten wers z utworu Dłużej mógłby zostać podtytułem całej płyty. Jedenaście żywiołowych kawałków, w których warstwa muzyczna miesza się w przedziwny sposób z wokalną (przerzutnie i zabawy słowne z niedopowiedzeniami są niemal w każdym numerze, pole do interpretacji i do połamania języka bardzo szerokie). Jestem w ogóle pełna podziwu dla możliwości wokalnych zespołu, chyba mało kto będzie na tyle odważny, by stanąć z nimi w szranki o najdłuższe przeciąganie głosek. Im wychodzi to całkiem zgrabnie. Mam wrażenie, że zespołowi przyświeca myśl łamania wszelkich ograniczeń formy (dekonstruktywizm jak nic!). Wydłużanie wokali to jedno, ale do tego dochodzi także wspinanie się na wyżyny skali wokalnej, co przy pierwszym wrażeniu może nie brzmieć za dobrze, ale sumując wszystkie warstwy, wychodzi nam zupełnie nowa jakość. Zmiany rytmiki, tempa, do tego wspomniane przerzutnie.. Prawdziwe muzyczne kalambury! Za przykład niech posłuży Do przodu i wspak, doskonale realizujący wymienione cechy. Nawet tytuł pasuje!

Moda na sukces nie jest aż tak zadziorna jak Retromantik, jednak przebojowością nie ustępuje debiutowi ani na krok. Fakt, jest trochę spokojniej, nie ma szalonych numerów w stylu Elfa czy mojej ulubionej Menadżerki, ale też pojawiają się takie cuda jak Lekkość czy Słoneczny szwadron. Jest lekko, skocznie i rytmicznie, radośnie i bardzo pozytywnie. Dużo dobrej zabawy i luzu z klasą, który gwarantuje rozrywkę na odpowiednim poziomie.

Jeżeli za Waszym oknem pogoda wciąż nie może się zdecydować, jeżeli kolejna kawa nie stawia na nogi i najchętniej to wrócilibyście do łóżka - nie martwcie się, Pawilon ma dla Was odpowiednie rozwiązanie. Razem z nimi odniesiecie sukces. Bo od teraz panuje Moda na sukces. [spacecowboy]



Strona zespołu: www.myspace.com/pawilon

3 komentarze:

  1. Fajne. Szczerze zawsze podchodziłem z dyspensą do Pavilonu. Ale jak widać zdania nie zmieniają tylko krowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. z czym podchodziles?? ludzie uzywajcie slow ktorych znaczenie znacie , prosze was , błagam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ZDYSPĘSJĄ się pisze, barolomju, miamor!

    OdpowiedzUsuń

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni