27 czerwca 2013

D.O.M.: D.O.M. (French Girls Records, 2013)


Stare radio gra kraut rocka i psychodelię.

D.O.M. to jednoosobowy, domowy – a jakże – projekt Piotra Salewskiego, basisty znanego nam dobrze Old Time Radio. Z macierzystą formacją grał urokliwy indie pop, a nawet piosenki dla dzieci (świetna płyta Stare radyjko gra dla dzieci), sam fascynuje się krautowymi brzmieniami i tripami w głąb własnej jaźni. Debiutancki album D.O.M. to rzecz niełatwa w odbiorze, wymagająca sporej cierpliwości, ale z nawiązką oddająca wszystko, co ma do zaoferowania. Czyli niebanalne melodie, złożone, kwaśne kompozycje, a także sporo muzycznego wyciszenia i relaksu.

Wszystko kręci się wokół archaicznej elektroniki (rozczulające zabawkowe bity) i nakładanych na siebie przetworzonych partii gitar. Często tło staje się tak gęste od dźwięków, że stąd już tylko krok od kolejnego nurtu, z którym Salewskiemu zdecydowanie po drodze – mowa oczywiście o shoegaze’ie.

Raz, dwa, trzy, cztery. Monotonne odliczanie stanowi podkład niezwykłego, hipnotycznego utworu otwierającego album. W ruchu wprowadza w odpowiedni nastrój, nastraja na właściwą falę. Takie zamglone, nostalgiczne nagrania to ważny składnik D.O.M.-u. Sprawdźcie Ogrody, Afrykę czy Oksus i Jaksartes (ależ świetny jest ten motyw gitary!). Łagodne intra to domena również bardziej dynamicznych kompozycji, jak tonącego w staroszkolnych brzmieniach syntezatorów 115-188-115 oraz Dwa i pół Księżyca / Wiatr i piasek. Słychać też fascynację zimną i nową falą – posłuchajcie brzmienia basu i gitary w Liście i melodyki Desert prstu, toż to klasyka lat 80! I jest jeszcze Dowódca wiatru, słusznie wyznaczony do promowania płyty. To zdecydowanie najprzystępniejsza piosenka w zestawie, choć w wersji pełnej - ponad sześć minut - również mocno psychodeliczna (kosmiczne zakończenie).

Teksty wydają się pozostawać na drugim planie, może dlatego, że Piotr nie dysponuje wyrazistym głosem i często skrywa go za barierą filtrów i efektów przetwarzających. Jednak ich niejednoznaczność i pewna poetyckość powinna usatysfakcjonować wszystkich tych, którzy wsłuchują się w słowa piosenek.

Moja pierwsza ocena tej płyty brzmiała: nudy! Nie mam cierpliwości, by się w nią wsłuchiwać. Ale każde kolejne obcowanie z muzyką Piotra Salewskiego zmieniało tę opinię. D.O.M. to podróż po galaktykach umysłu, propozycja na niebanalną podróż po meandrach wyobraźni – artysty i własnej. I dlatego właśnie WAFP jest patronem tego wydawnictwa. Zachęcam, warto kupić wersję elektroniczną (cena śmiesznie niska) lub egzemplarz CD. [m]
 

Strona artysty: https://www.facebook.com/DOMmusicpl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni