4 grudnia 2013
AXMusique: Slimy Action Music (Karrot Kommando, 2013)
Zamknij się i tańcz!
Czy mieliście ostatnio do czynienia z albumem o długości przekraczającej 45 minut? Pewnie nie, mamy obecnie do czynienia z modą na skracanie płyt, wręcz w dobrym tonie jest wydać minialbum z siedmioma, ośmioma piosenkami. Co innego goście z AXMusique. Wychowankowie Brennnessela, tej fabryki zespołów wykonujących taneczną muzykę elektroniczną, nie tylko nie popłynęli z nurtem, oni całkowicie mu się przeciwstawili wydając zbiór 13 utworów trwających łącznie blisko 75 minut! Gratulacje dla tego, co bez problemu łyknie całość, zwłaszcza że zawartość muzyczna Slimy Action Music to potężna dawka głośnego electro.
Niegdyś duo, obecnie kwartet stawia wszystko na jedną kartę i nie zamierza brać jeńców. Slimy Action Music to płyta bezkompromisowa, ostra, hałaśliwa, bezlitośnie rytmiczna, pełna tanecznego szaleństwa, nieuładzona, daleka od landrynkowych, gejowskich klimatów saphisti popu. Początek to cios między oczy. Everytime, First Open Space, Discrette, Ashdown atakują agresywnym rytmem, brudnym buczącym basem i kakofonią komputerowo odmierzanych akordów. Shut up and dance! I wszystkie te piosenki mają czasy powyżej pięciu minut. Dopiero Rollled przynosi chwilę ukojenia, tylko chwilę, bo w drugiej połowie uszy słuchacza zostają zbombardowane chrypliwą partią gitary i hałaśliwymi brudami syntezatora.
Potem AXMusique wkracza do strefy VIP. Begin i Hardline, znane z poprzedniej EP-ki, w nieco podrasowanych wersjach stanowią najpotężniejszą broń zespołu. To zdecydowanie najbardziej przebojowe fragmenty albumu. W jego końcówce grupa pozwala sobie na odrobinę formalnego eksperymentu (wykręcony Knock Down Mess, pozbawiony bitu, „butelkowy” Skin On Me), a nawet wręcz hardcore’owej ekspresji (gitarowe Even, rozwrzeszczane, ekstremalne Virusess i Skinnyboy). Po takich ciosach ciężko się podnieść.
Slimy Action Music to płyta trudna do strawienia, wymagająca, brutalna. Ale i pełna niesamowitych, oczyszczających wrażeń. Warto poddać się pierwotnym instynktom, poddać się rytmowi i na ponad 70 minut zapomnieć o podziałach na muzykę elektroniczną i gitarową, parkietową i hardcore’ową. [m]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/AXMusiqueBand
Autor:
we are from poland
Etykiety:
dance punk,
electro pop,
electronic,
energia,
LP,
po angielsku,
video


Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Według materiałów prasowych debiut Kumki Olik został przez krytyków i publiczność uznany za najważniejszy polski debiut roku 2009 . Cóż, w ...
-
Niektórzy artyści na pytanie, dla kogo tworzą swoją muzykę, odpowiadają: dla siebie, robimy to dla siebie. Czasem: dla siebie i naszych fanó...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Jakbyście nie wiedzieli, to informuję, że od paru lat blog WAFP wydaje wirtualne składanki z muzyką. My je składamy, wy ściągacie. Albo i ni...
-
Gliwicka Fabryka Drutu to miejsce bliskie mi geograficznie, a mimo to do tej pory nie miałem okazji do niej zajrzeć. Powodem był mało i...
-
...i z tej okazji nie będzie żadnego kazania, podziękowań, pozdrowień czy imponujących statystyk. Będą dwie niespodzianki. Z pierwszej...
-
Od paru tygodni w moim słowniku istnieje powiedzenie: "wyskoczył jak Jacaszek z konopi" w miejsce przysłowiowego Filipa. Dla mnie,...
-
Po co powstają takie składanki? Ano zwykle po to, by przedstawić słuchaczom coś nowego. I jeśli pierwsza część kompilacji niczym mnie nie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz