Mało brakowało, a przegapiłbym ten niezwykle ciekawy debiut. Przez nikogo nie nagłaśniana EP-ka zespołu Eluktrick. Kapela nietypowa, bo założona przez Amerykanina mieszkającego w Krakowie, Thymna Chase’a, wokalistę i klawiszowca. Decyzja o założeniu zespołu zapadła w jednej z krakowskich knajp, a w procesie decyzyjnym udział wziął autochton, ukrywający się pod pseudonimem Tchecky Limo, grający na gitarze. Skład uzupełnili: Rafał (perkusja) i Łukasz (bas).
Takiej muzyki nie ma zbyt wiele na krajowym podwórku. Mroczna, pełna pogłosów, niepokojących wokali, klawiszowych plam i agresywnych uderzeń gitary. Narzuca mi się kilka skojarzeń: The Birthday Party, polski Serpent Breat (ktoś pamięta?) i wreszcie Doorsi. Chase ma charyzmę i diabła w głosie. Jeśli dodamy do tego intrygujące, głęboko wciągające kompozycje, to... mamy idealną ilustrację dramatycznej polskiej złotej jesieni, pełnej jaskrawych żółci i czerwieni i smagającego chłodem deszczu. Płytkę rozpoczyna Taking It Easy – skąpany w ostrym klawiszowo-gitarowym sosie, z przetworzonym wokalem (trochę tu The Strokes), daje mocnego kopa na otwarcie. Drugi na liście jest mój ulubieniec, In Ten Cities Eye. Wokal przyprawia mnie o lodowate ciarki. Seventh Second to z kolei intensywny trans i doorsowskie pasaże klawiszy. Mroczny trip za sprawą utworu tytułowego. I na koniec Spotless Sunshine, który kojarzy mi się z norweską Madrugadą.
Bardzo interesująca muzyka. Choć na pewno nie wszystkim się spodoba, bo wymaga sporego skupienia. I widzenia w ciemności. [m]
Band site: www.eluktrick.com
ver. polish / english / german
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
dorzuciłbym do podanego przez Ciebie zestawu cech podobieństwo, momentami, do Ścianki. Szkoda, że nie poszli bardziej w stronę bardziej magicznego Falarka...
OdpowiedzUsuń