Jeśli na ostatniej płycie Tres.b najbardziej lubiliście dwie piosenki śpiewane przez Oliviera Heima, mam dla was dobrą wiadomość. Jest tego więcej.
Olivier, pod pseudonimem Anthony Chorale, wydał niedawno solowy album z piosenkami napisanymi w latach 2007-2011 pomiędzy Holandią a Luksemburgiem. W nagraniu tego skromnego dorobku pomogła mu wiolonczelistka Karolina Rec i realizator Michał Kupicz.
Gitara akustyczna, posępny akompaniament wiolonczeli i przeciągłe zawodzenie Oliviera – gdy tak na to spojrzeć, brzmi nieciekawie, ale poczekajcie chwilę. Te skromne piosenki mają w sobie coś niezwykłego. Wciągają w jakiś nierealny baśniowy świat. Tęskne What, Who i nieco bardziej pogodne In Her Eyes Met występują w roli przygrywki do dwóch przepięknych, najlepszych na płycie kompozycji. From The Nativity Time. Mówcie co chcecie, może to nazbyt Yorke’owski sposób śpiewania, ale – cholera! – jak czujnie Olivier wyłuskał tę fantastyczną, niczym z najpiękniejszego snu, melodię! Jeden z najbardziej zjawiskowych refrenów tego roku. On A Tidal Breach wcale nie ustępuje koleżance urodą. Nastrój podniosłej kolędy buduje wznoszący się coraz wyżej i wyżej głos wokalisty i urzekająca partia wiolonczeli. Het is prachtig!
Właściwie dlaczego wyróżniać specjalnie tylko te dwie piosenki? Przecież tytułowa, The Eternal Now, jak również kolejna, skromna, na gitarę i głos, Winter’s Bed, są równie cudowne. To jest tak: zaczynasz tego słuchać i myślisz „eee, kolejny jęczący smutas, nudne”. A potem słuchasz i słuchasz, i nie możesz się oderwać. It’s a kind of magic. [m]
Strona artysty: Facebook
Nikt mi nie wmówi, że to już nie jest jesień. Ta płyta jest przecież jesienna, a przy tym naprawdę wciągająca i ładna. Szkoda tylko, że okładka trochę nijaka.
OdpowiedzUsuńKolejny jęczący smutas, nie mogę się oderwać. Genialna sprawa.
OdpowiedzUsuńGreat music..
OdpowiedzUsuńsuper!!!
OdpowiedzUsuńciekawe czy szykuje cos nowego