Metoda „zrób to sam” nigdy do tej pory nie była tak efektywna, jak w dzisiejszych czasach. Powszechność technologii rejestrowania i przetwarzania dźwięku sprawia, że przyzwoicie brzmiącą muzykę można wyprodukować już w domowych warunkach, korzystając ze zwykłego komputera PC czy laptopa. Coraz szerszy dostęp do Internetu sprawia, że o wiele łatwiejsze stało się dotarcie z muzyką do potencjalnych odbiorców i to nie tylko z własnego kraju, ale całego świata. Wystarczy wiedzieć, jak to zrobić.
Julia Marcell (na zdj.) własnym sumptem wydała swoją EP-kę Storm. O wrażeniach z jej odsłuchu możecie przeczytać TUTAJ
Jak widzicie, w recenzji podkreślam profesjonalizm tego wydawnictwa. Czasy czarno-białych okładek odbijanych na ksero dawno przeminęły. I całe szczęście.
-Storm wydałam za własne pieniądze plus mała pożyczka od rodziców (na razie nie dopytują się o zwrot, więc chyba podoba im się płyta) – mówi Julia. - Był to mój świadomy i raczej jedyny wybór. Postanowiłam, że skoro nikt o mnie nie słyszał, to żeby cokolwiek zrobić (zagrać koncert, puścić coś do sieci), muszę mieć jakąś demówkę. Wytwórnia raczej nie wchodziła w rachubę na tamtym etapie - trzeba było najpierw mieć się z czym pokazać.
Po nagraniu płyty zapadła decyzja związana z dystrybucją muzyki przez Internet. Julia założyła konto w serwisie Sellaband.com, gdzie artyści bezpośrednio sprzedają swoją muzykę, a tym samym mają szansę odzyskać pieniądze wyłożone na nagrania bądź uzbierać fundusze na kolejne. Podobny serwis działa już w polskim Internecie (http://www.megatotal.pl/).
-Internetowi właściwie zawdzięczam wszystko, co udało mi się osiągnąć na tym polu do tej pory - koncerty, radio, film, fanów - dodaje Julia. - Na Sellabandzie zaś znalazłam się, ponieważ pomysł tej strony bardzo mi się podoba i stwierdziłam, że mogłaby to być okazja do nagrania całego albumu. Czy się uda, czas pokaże. Co do wytwórni, nie starałam ani nie staram się zwrócić ich uwagi, uważam, że to strata czasu. Jeżeli będę kiedyś na etapie, że będą mieli mi coś do zaoferowania, to myślę, że sami mnie znajdą ;) Poza tym jestem dość sceptycznie nastawiona do obecnych sposobów działania wytwórni (zwłaszcza dużych), rynek strasznie się zmienił i będzie się dalej zmieniał i myślę, że należy szukać jakichś alternatyw.
Ta wypowiedź potwierdza, że artyści stają się coraz bardziej samodzielni i biorą sprawy finansowe we własne ręce. Podobne działania podejmuje wiele zachodnich zespołów. Często sposobem na zdobycie pieniędzy jest założenie strony internetowej, z której można ściągnąć album za darmo, a potem – i to już zależy od odbiorców – zamówić go w tradycyjnej formie CD w pudełku za określoną cenę lub wpłacić datek dowolnej wysokości na rzecz artysty (donation). Lub poprzestać na darmowym ściągnięciu. To ty decydujesz, czy chcesz wesprzeć artystę i dać mu szansę dalszego rozwoju.
Czy ten sposób dystrybucji muzyki doprowadzi do likwidacji wytwórni fonograficznych? Na pewno zatrzęsie ich podstawami. Rynek będzie się zmieniał coraz szybciej, a wytwórnie zaczną odgrywać w dystrybucji muzyki coraz mniejszą rolę.
cdn
23 sierpnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
proszę o więcej tego typu informacji i przemysleń
OdpowiedzUsuńbędzie ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńwkrótce...
od kilku lat nagrywam swoje utwory domowymi sposobami. podłączam gitary linią pod kompa i nagrywam, korzystam tez z syntezatorów i własnych próbek perkusyjnych. jakość nagrań nie jest wysmienita, ale tez nienajgorsza. zawsze zastanawiałem sie , jak wydac własny album. ten pomysł mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńPisałem już o tym, ale warto też wspomnieć o tym tutaj. Konkursy, przeglądy kapel. Dużo tego typu imprez się dzieje w całym kraju http://topguitar.pl/newsy/artysci-newsy/wydaj-plyte-z-fonografika/
OdpowiedzUsuńA może iść do normalnej pracy i w ten sposób zarobić na wydanie kolejnej płyty?
OdpowiedzUsuń