Tajemniczy jegomość występujący pod nazwą Marcinera Awaria staje się mniej zagadkowy, gdy rozszyfrujemy ten pseudonim. Ukrywa się za nim Marcin Awierianow, perkusista zespołu Psychocukier. W swoich solowych nagraniach, tworzonych w domowych warunkach, odsłania zupełnie inne, daleko bardziej interesujące, oblicze. Oblicze człowieka z gitarą akustyczną i komputerem, piszącego świetne piosenki. Jak w pysk strzelił – singer/songwriter.
Piosenek jest na razie niewiele – dwie można nabyć za grosze w serwisie megatotal.pl, jedną znamy z Offensywy 2. Jak to brzmi? Na mój gust – świetnie! Co prawda takich facetów (i babek) na świecie są setki i zazwyczaj cieszą się raczej lokalną popularnością, choć czasem zdarza się niektórym nagle wypaść przed światła reflektorów (weźmy takiego Jose Gonzalesa, czy – z innej półki – Sufjana Stevensa). Ale w Polsce to jeszcze novum. Piosenka autorska kojarzy się raczej ze zgredami w rodzaju Grzegorza Turnaua, niż z muzyką, którą chętnie się słucha przed snem lub wcześnie rano. Road Marcina to piosenka zdecydowanie na rano. Rytm zapodany przez komputer, do tego fajny motyw klawisza i tekst, częściowo po polsku (Dlaczego muszę czekać na to całe życie/ Dlaczego nie mam tego od razu?) i po angielsku (coś o pożądaniu czegoś). Dodajmy, refren Marcin śpiewa zabawnym dyszkancikiem a la stara szkoła disco. So Why? jest już zdecydowanie na noc. Prosty akompaniament gitary akustycznej, wpadający w ucho motyw klawisza i piękne wejścia gitary z głębokim pogłosem. Ładnie zaśpiewana, klimatyczna piosenka. I jeszcze Metronom z Offensywy. Najbardziej chyba piosenkowy, o wyrazistym rytmie i ujmujących zagrywkach gitar.
Chce się tego słuchać! Jeśli pan Marcin z Łodzi szybko nagra swoją solową płytę z takimi piosenkami, ma szansę w małym światku indiefanów wywołać znacznie większy szum niż płytą Małpy morskie z kolegami z Psychocukru. Czego mu życzę.
Artist site: Myspace profil
ver.: polish
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz