Dobra passa polskiego electro trwa za sprawą netlabelu Brennnessel. Po znakomitych małych płytach Kamp! i roztańczonym longpleju Michella Phunka, katalog artystów powiększa się o duet AXMusique. Niech was nie zwiedzie drętwa nazwa – panowie z Łodzi dostarczają piekielnie energetycznej, porywającej dawki tanecznych bitów, okraszonych niezłymi wokalami.
AXMusique to twórcy świadomi i bezkompromisowi. Wiedzą, co chcą osiągnąć: trans, hipnoza, ekstaza niekończącego się tańca. Ich kompozycje są długie, z wyjątkiem jednej zbliżają się, a nawet przekraczają długość siedmiu minut. Od początku do końca trzymają w uścisku zdecydowanego rytmu, targanego buczącymi basami i drażniącymi motywami syntezatorów. Do tego należy dodać melodyjne linie wokalne i... trudno się oderwać. Za uszy szarpie już otwierający EP-kę STS, choć wcale nie jest to najlepszy numer w zestawie. Jeszcze mocniej kopie Lane, rozpoczynający się od irytującego „popsutego” bitu, który po chwili nabiera mocarnej głębi i zanurza się w pierwotnym rytmie. Dużo w tej kompozycji brudu, cybernetycznego punka, który jednak trzymany w ryzach nie pozwala słuchaczowi pogrążyć się w chaosie. Zaskakuje łagodnie poprowadzony refren, miękki, żartobliwie mrugający z ejtisowego danceflooru. Mój ulubiony kawałek znajduje się na pozycji trzeciej. Tore Nade przynosi naprawdę kapitalne melodie niesione srogim i oszczędnym bitem. Rewelacyjne wokale sprawiają, że trudno się od tego utworu uwolnić. Na zakończenie Faith – mocny dyskotekowy rytm i sporo breakbeatowych ekscesów (rewelacyjne przejście w okolicy 2,30!).
"Czwórka" AXMusique to kilkadziesiąt minut tanecznej zabawy bez obciachu. Za jedyną wadę można uznać pewną monotonię – refreny często umieszczono na tej samej bazie co zwrotki, przez co całość nieco się zlewa. Ale kiedy już puścisz się w tan, takie niuanse przestają mieć znaczenie. Liczy się tylko rytm i odurzająca melodia. Polecam.[m]
PS. EP-ka jak zwykle do pobrania ze strony wydawcy.
Strona zespołu: http://www.myspace.com/axmusique
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Spontaniczny projekt m.in. Marcina Loksia (dawniej Blue Raincoat) i Kuby Ziołka (Ed Wood, Tin Pan Alley) ma szansę przerodzić się w coś trw...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz