UWAGA, ŚWIRY! RATUJ SIĘ KTO MOŻE!
Hej, jeszcze tu jesteście? Kto nie salwował się ucieczką, ten będzie miał okazję zapoznać się z jakże fajnie poje...nym zespołem z Warszawy, który odważył się przygrywać na ulicy maratończykom. Chłopaki są nieźle zakręceni, a ich muzyka to prawdziwy kop 230-woltowej energii. Wśród swoich inspiracji podają takich artystów jak Primus, Sonic Youth, Metallica (ke?), Ścianka, Of Montreal, Kazik (keee?), The Beatles, Opeth, System Of A Down... Prawdziwy misz-masz, na szczęście z tych inspiracji wynika muzyka całkiem oryginalna, szalona i – co najważniejsze – zabawna.
Większość kompozycji oparta jest na ekwilibrystycznych, skaczących jak żaba partiach basu, które nadają im szaleńczego rytmu. Gitara nie pogardzi mocarnym, nieraz wręcz metalowym uderzeniem. Do tego dochodzi manieryczny wokal i mamy obraz całości. Skaczmy do góry, jak kangury! W Emo Song panowie naśmiewają się z emo-chłopców i emo-dziewcząt. Popatrzcie sami: pierced lips and eyebrows/ black gothic make-up/ and fancy haircuts/ no one can fake us/ we’re angry/suicidal/lonely/shocking emo boys&girls/ PAIN PAIN PAIN PAIN!/ LOVE LOVE LOVE LOVE!/ PAIN PAIN PAIN PAIN!/ LOVE LOVE LOVE LOVE! Może i nie fair tak się nabijać, ale cholera, zabawne to jest, a zwłaszcza to klaskanie i beatlesowskie „je-je” w koncówce. Świrują również w Paranoid niesionym motorycznym basem, paranoiczną gitarką i takim tekstem: I get PaRaNoId every time I wake up go downstairs to get my coffee/ With milk and sugar/ I get pArAnOiD every time I ride to my job and get stuck in traffic/ Lights blinking at me/ paranoid… paranoid? paranoid! pa-ra-no-id little cat pa’ranoid …paranoid/ With milk and sugar. Nie mogłem się powstrzymać przed dosłownym zacytowaniem całego tekstu, tyle ekspresji w samym zapisie :). Co tam jeszcze mamy? Punkowo hałasujący Wannabe, hipnotycznie basowy Hands Tied i zaskakujący akustycznym brzmieniem numer Smile śpiewany elegancko na dwa głosy.
Dobrze mi się świruje przy muzyce Fugu Fish. Co prawda to tylko surowe demo, ale – Dżizas – gdyby ich tak wpuścić do porządnego studia, rozpirzyliby je w drzazgi swoją nieposkromioną energią. [m]
Strona zespołu: http://www.fugufish.pl
Paranoid:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mietall Waluś to specyficzna postać. Udało mu się kilka lat temu wstrzelić w rynek całkiem przebojową płytą zespołu Negatyw, wziął udział w ...
-
Przedstawiamy ósmą część cyklu We Are From Poland . Tym razem wyłącznie debiutanci! 01. Mela Koteluk : Spadochron/ demo { więcej } 02...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
A mogło być tak dobrze. Plug&Play to właściwie jedyny polski zespół pasujący do kategorii dance-punk. Wiadomo o co chodzi: o ostre gitar...
-
Podobno liczy się tylko piękne wnętrze, ale opakowanie może korespondować z wysoką jakością muzyczną płyty. Tak jest w przypadku trzech p...
-
Jeśli lubicie kupować muzykę w wersji elektronicznej i jest to muzyka z gatunku tej recenzowanej na WAFP, to odpowiedzią na pytanie zadan...
-
Cześć, rzadko sięgamy po narzędzie do badania opinii publicznej (może za rzadko?), ale czasem warto zapytać Czytelników, co najbardziej ce...
Basista ma bardzo groźną minę na foto...
OdpowiedzUsuńMoże bolą go zęby? Chcieli się sprawdzić w grindcore czy coś w tym rodzaju: )
OdpowiedzUsuńrany julek, skąd ten zachwyt? przecież to jest straszne.
OdpowiedzUsuńWidziałem ich dwa razy na żywo i jak dla mnie niszczą. W końcu jakaś muzyka z jajami w tym zalewie pseudoalternatywnego gówna.
OdpowiedzUsuńZimno było, więc zęby bolały od zaciskania ;) A kto nie był wczoraj na koncercie, niech żałuje :P Tylko ciastek nie było cholercia, bo support nawaliłi nie zrobił :/
OdpowiedzUsuńPozdro,
PiotreX :)
PS. te inspiracje to musimy zaktualizować nieco ;)
I get a bit like that. But I still drink it. I must be mad.
OdpowiedzUsuńBosz.... Tak ingliszem między oczy? Bez ostrzeżenia? Nieładnie. A taka fajna piosenka by była. Dobra rada - wokalista niech lepiej śpiewa po węgiersku - przynajmniej nikt nie będzie wiedział, że nie potrafi.
OdpowiedzUsuń@Antipop: chyba dawno Acid Drinkers nie słuchałeś ;) Ale co, że niegramatycznie, czy z akcentem niemieckim? :D Jak ma śpiewać bez akcentu jak jest polskim humanistą? Przecież nie chodzi o to żeby było z rewelacyjnym akcentem, tylko żeby ludzie się dobrze bawili i żeby umiał ich rozkręcić pod sceną, a to umie rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńJesteśmy dumni z naszych akcentów! I wcale nie jest tak źle jak kolega(?) twierdzi. :P
@DocRichard: Then we're all mad! BUAHAHA! :D
nie buj ryba, po polski też będzi
OdpowiedzUsuń@zielonobrody: Chodzi oczywiście o potworny akcent. Jak ma śpiewać? Po polsku, jak po angielsku nie potrafi. Albo po węgiersku, skoro już musi w obcym - przecież poddałem pomysł. Kazik pokazał, że można. Oczywiście, że chodzi o zabawę, ale trudno się bawić jak zęby bolą. Komuś, kto zna dobrze angielski (a coraz więcej takich ludzi w PL) zepsuje to całą przyjemność, którą mógłby mieć z obcowania z całkiem niezłą muzą. Wielka szkoda, naprawdę. A co do Acid Drinkers, to chyba raczysz żartować. Akurat Titus wyjątkowo dobrze śpiewa po angielsku. Jego akcent to Oxford w porównaniu z tym biedakiem.
OdpowiedzUsuń@Pan W: i słusznie. Fajnie gracie i szkoda, że ten ang. wszystko psuje.
Chciałbym zwrócić uwagę, że ten utwór nagraliśmy dwa lata temu. Przepraszamy wszystkich oburzonych akcentem Fixora :D Jaki sens mieć pretensję do hindusa że mówi z hinduskim akcentem?
OdpowiedzUsuńOxford? Fixor, więcej klusek! Dziękuję za fachową opinię, zapraszam na koncert, people change. Jak cała sala będzie śpiewała "Łit milkenszuga" i "kofi kofi kofi kofi" to może się okaże, że akcent wcale nie jest taki zły? :D łi ar from Poland kurka!