11 listopada 2011
Po co kupować płyty? Po to!
Mówi się, że czas płyty CD przeminął, że to relikt przeszłości. Przecież wygodniej jest kupować pliki i odtwarzać je w wielu różnych urządzeniach. Jest jednak coś, co sprawia, że czasem po prostu chce się płytę CD mieć - opakowanie.
Niewielkie polskie wytwórnie może i nie sprzedają tysięcy egzemplarzy jednego albumu, za to miewają często dość zwariowane pomysły, jak sprawić, by ich wydawnictwa prezentowały się oryginalne. Oto kilka z nich.
Vreen: Good Luck ro-Man (Radio Rodoz)
Stosowany nie po raz pierwszy przez Radio Rodoz motyw wycinanki. Najsłynniejsza ich okładka to oczywiście Miasto 1000 Gitar:
Sealesia (Falami)
Zupełnie szalona oprawa składanki śląskich wykonawców wydanej przez Falami Marcina Babko. W booklet wbudowano okulary stereoskopowe, które wycelowane w obrazki znajdujące się w książeczce dają obraz przestrzenny, zwany cyklopowym. Fajny bajer, a grafiki piękne! (patrz też zdjęcie główne)
Mirek Rzepa: Rymszary (Falami)
Ten sam wydawca wyprodukował kolejne zdumiewające opakowanie na płytę. Wycięte z szarego filcu prezentuje się naprawdę wyjątkowo.
Fuka Lata: Other Sides (Audiotong)
Tekturowa składana karta obsypana brokatem. Wygląda nieziemsko.
Muariolanza: Po drugiej stronie Przemszy (W Moich Oczach)
Zamiast książeczki składana gra planszowa. Do swojej ostatniej płyty Muariolanza dorzuciła zestaw pocztówek z wydrukowanymi tekstami.
C4030: Koncert (wyd. własne)
Pozornie całkiem zwyczajnie wydana płyta, ale...
Jeśli macie w swoich zbiorach wyjątkowo, nietypowo wydane polskie płyty, wyślijcie nam ich zdjęcia - opublikujemy je w kolejnym odcinku naszego przeglądu. [m]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Czasem trafiasz na muzykę, która bez ostrzeżenia wali cię prosto w splot słoneczny. I widzisz Wielki Wóz, i Mały Wóz, i inne gwiazdozbiory....
-
Opisywany dzisiaj singiel jest efektem działań serwisu megatotal.pl, za pośrednictwem którego fani sponsorują profesjonalną sesję dla swoich...
-
Tak jest, właśnie u nas, właśnie dziś. Singiel Bartka Wołyńca, który zaskoczył, wielu zauroczył, paru zirytował, ale na pewno nikogo nie poz...
-
Pierwsza płyta długogrająca Root z pewnością nie jest przełomowa ani rewolucyjna, ale też nie tego oczekiwałem po tym zespole. Oczekiwałem o...
-
TAK: Dali radę. Znowu. Zresztą czy oni kiedykolwiek na którejś ze swoich płyt nie dali rady? O dziejowości ich debiutu już nawet nie chce mi...
-
Jedna z najlepszych płyt wydanych w Europie kontynentalnej w ostatniej dekadzie.
-
Alternatywna scena Rawicza w skali krajowej może i nie ma większego znaczenia, ale w tym mieście powstało kilka płyt, które wstydu mu nie p...
-
Jesień skłania do przemyśleń. Przy dobrej lekturze i ciepłej herbacie najlepiej zatapiać się w dźwiękach eksperymentalnych, pozbawionych me...
Gospel Lao Che był opakowany w bardzo nietypową "składankę", ale było to takie niepraktyczne, że płytę przełożyłam do plastikowego pudełka, a oryginalną okładkę wyrzuciłam- stąd brak zdjęcia :]
OdpowiedzUsuńCo do okularow stereoskopowych to pomysl super ale Tool ze swoim 10 000 days byl pierwszy. Znakmity album ze wspaniala okladka.
OdpowiedzUsuńDokładnie, TOOL zrobił to wcześniej. A lepszy Lateralus ;)
OdpowiedzUsuńO.S.T.R. do płyty "Jazz, dwa, trzy" dodał grę planszowa z pionkami i dodatkową płyta z zadaniami z oznaczonych pól.
OdpowiedzUsuńpozdro dla osób kupujących płyty cd:)
Hey "Miłość uwaga ratunku pomocy!". Okładka jest szablonem, a w środku są kolorowe kartki z tekstami piosenek. Można sobie wybrać kolor kodu Morse na okładce. Oprócz tego można było sobie przykleić na okładkę dołączona naklejkę hey z tytułem płyty. Wszystko wedle uznania słuchacza:)
OdpowiedzUsuńKupujcie płyty!
A kto pamieta zespol 3 Metry i dluuuuuuga ksiazeczke w srodku wykonana z papieru makulatorowego?
OdpowiedzUsuńbo płyta to nie tylko muzyka, to dzieło sztuki nie zrozumiałe dla 90% posiadaczy mp3 i ipodów. a cżłowiek który wyrzucił laocze? hehehehehe gratuluje głupoty
OdpowiedzUsuńokładka CD to nic, a jakie możliwości daje winyl...
OdpowiedzUsuńPiotr-3mb. O "16" 3moonboys zapomniano tutaj;-)
OdpowiedzUsuńczyli jednak ktoś sie przyczepił do mojej głupoty- okładki nie wyrzuciłabym bez powodu, pożyczyłam ją koledze, który ją zalał herbatą i taką oddał- dlatego wyrzuciłam zmasakrowaną okładkę i nie mam zdjęcia, ojaaaa... nie chciałam tego tłumaczyć, bo "kogo to obchodzi" ; ]
OdpowiedzUsuńa okładka kings of caramel?
OdpowiedzUsuń