Od zakazanych spelun z pijanymi kowbojami, przez nawiedzone
domy, aż po Strefę 51 – „składanka” Jacka Bilińskiego zapewni moc wrażeń
każdemu fanowi zachodniej (głównie amerykańskiej) muzyki popularnej.
Najbardziej rzucającym w ucho źródłem inspiracji wydaje się
muzyka country, i to często w westernowym, humorystycznym wydaniu (Texas
Driver, Old Song, Tribute To Don). Potem uwagę przykuwają numery o
bluesrockowym zabarwieniu. Słychać tu i Kid Rocka (Plasticine Boy), i
tych bardziej alternatywnych, choć modnych propagatorów powrotu do korzeni z
The Black Keys na czele (Ghostwood, Laura’s Dream, rewelacyjne Angels
Have Gone z Szymonem Swobodą na perkusji). Jest jeszcze wątek filmowy, bo
przecież Biliński nie raz, nie dwa tworzył ścieżki dźwiękowe czy to do niemych
klasyków, czy do filmów amatorskich-eksperymentalnych. I tak wśród utworów
zebranych na Radio UFO znalazł się wesolutki motyw Wormsik,
ciepłe La Hawaja, które czerpie nie tylko z Elvisa, ale i z naszego Rejsu,
a także niepokojący Szum II, który mógłby stanowić część soundtracku do
thrillera z lat 90. (specyficzne brzmienie elektronicznych bębnów), czy wreszcie
rozmarzony, Lynchowski temat Jacalamenti (z pewnością załapaliście
żarcik zawarty w tytule). Nie zapominajmy o prześlicznej balladzie Trombal
Trip, ukazującej Bilińskiego jako utalentowanego i wrażliwego
singer/songwritera.
Jak napisałem na początku, jest to składanka. Muzyk nie może
się zdecydować, jaki obrać kierunek, w efekcie otrzymujemy płytę pozbawioną
myśli przewodniej i zdecydowanej linii twórczej. Domyślam się, że trudno będzie
wybrać jeden konkretny styl, bo i w muzyce filmowej, i prostych piosenkach
Jacek sprawdza się znakomicie. Jednak liczę w skrytości, że powstanie więcej
takich cudeniek, jak Trombal Trip i Angels Have Gone. I już
więcej nie podpowiadam. [m]
Strona artysty: https://www.facebook.com/radioufoband
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz