31 października 2009

Ci ludzie są nienormalni, chcą płacić za mp3!

Bo jak inaczej podsumować wyniki naszej ostatniej ankiety? Padło w niej pytanie o to, ile (i czy w ogóle) jesteście skłonni wydać waszych ciężko zarobionych peelenów na płytę rodzimego artysty w wersji mp3. I oto wyniki, być może dla niektórych mocno zaskakujące. Otóż 79% ankietowanych odpowiedziało, że chce płacić za muzykę. 79%! Jak to się ma to powszechnej opinii, że Polacy tylko by kradli i kradli, bo mają to we krwi, bo po co płacić za coś, co można mieć za darmo? Swoją niechęć do kupowania płyt w takiej postaci wyraziło zaledwie 21%. Co jest grane??!

Pod jednym z postów padł zarzut, że ankieta dała niemiarodajne wyniki, bo na bloga zaglądają osoby należące do sterylnego, zamkniętego środowiska. No to co w takim razie, chcielibyście, żeby pytać o to emerytów w poczekalni u lekarza? Ludzi na ulicy? W galerii handlowej? Bezdomnych pod mostem? Pytamy tych, którzy się interesują muzyką, bo to jest potencjalny klient - nie staruszek, który odbiera swoją rentę od listonosza na wsi. To nie jest temat na badania statystyczne dla całej populacji.

Wnioski: najwięcej osób jest gotowych zapłacić za płytę mp3 do 10 zł. Ale jest całkiem sporo hojniejszych fanów, skłonnych wysupłać z kieszeni do 15 zł. Stop. Teraz, co zrobić z tą wiedzą?

A może małe wytwórnie, netlabele, sami artyści powinni się skrzyknąć i wspólnie stworzyć internetową platformę sprzedaży muzyki? W takim serwisie byłyby dostępne (pofantazjuję sobie, a co) trzy rodzaje wydań: najtańsze – w mp3, droższe – w formacie bezstratnym (FLAC) i najdroższe – tradycyjne CD w pudełku, wysyłane pocztą. Jeśli towar będzie dobry, pojawią się klienci – nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Dobry towar, czyli mp3 w porządnym bitrejcie (nie, 128 kb/s to nie jest porządny bitrejt, tego nikt normalny nie kupi), z pełną zawartością książeczki w postaci obrazków lub pdf. Poza tym – odpowiednia obsługa płatności – przelew online i po akceptacji natychmiastowa możliwość downloadu. Odradzam płatności SMS-owe, które są wygodne dla klienta, ale kompletnie nieopłacalne dla sprzedawcy (pośrednicy zabierają ponad 50% ceny SMS-a). Plus: możliwość odsłuchania całej płyty w streamingu przed zakupem, jak to jest np. na megatotal.pl. Dobrze by było również umożliwić sprzedaż pojedynczych utworów za rozsądną cenę.

Może jestem idealistą, może wierzę w cuda na kiju, ale wydaje mi się, że taka platforma (spółdzielnia?) twórców niezależnych ma szansę odnieść sukces. Artyści przestaną być zależni od widzimisię sklepów typu empik czy merlin, które zamawiają tylko płyty mocno reklamowane, będą mieli pełną kontrolę nad sprzedażą swojej muzyki. Nie da się? A może się da, tylko trzeba się wziąć do roboty i zacząć myśleć perspektywicznie? Czego życzę nam wszystkim, dziękując za udział w głosowaniu i ewentualne komentarze pod wpisem. [m]

7 komentarzy:

  1. A czy taką platformą nie jest np. sklep serpentu? Tam cała płyta w plikach kosztuje właśnie 14,90 ( http://wsm.serpent.pl/sklep/wyniki.php?typ=7&id_nosnika=23 ) i przeeważają właśnie ci "niezależni".
    Tylko:
    - może i nie jest tych płyt mało, ale b. często wydawcy boją się i wypuszczają płytę w plikach po kilku miesiącach od premiery płyty (wychodząc z założenia, że jak pliki pojawią się w sieci, zaraz będą powszechnie dostępne - jakby i tak nie były dostępne)
    - mimo deklaracji jak w tej sondzie, i tak ponoć mało kto pliki kupuje (choć przyczyna może być ta wspomnana wyżej)...

    OdpowiedzUsuń
  2. Serpent działa na zbyt wielu frontach, sprzedaje głównie muzykę zagraniczną, a poza tym jest typowym sklepem internetowym - czyli sprzedającym CD. Bardzo mało płyt ma możliwość wybrania opcji mp3 - to zapewne zależy od wydawcy, dlatego też powinno się zmienić ich podejście do tego formatu. Mp3 jest traktowane jak ubogi i niechciany krewny, a ludzi kupujących pliki nie traktuje się poważnie.

    Deklarację ankietowanych traktuję poważnie, przecież nikt im nie bronił zaznaczać ostatniej opcji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego w ankiecie nie uwzględniłeś tego, że ktoś może być w stanie zapłacić powyżej dwóch dyszek za album w wersji dygitalnej, hm?

    A twoja ankietka jest niemiarodajna z innego powodu. Z jakiego? Polecam poczytać sobie dowolny, fachowy podręcznik traktujący o analizowaniu/badaniu rynku. Pozdrawiam, Kamil Szkup.

    OdpowiedzUsuń
  4. dlatego że za cenę powyżej 20 zł można kupić CD i nikt zdrowy na umyśle nie wyda tyle na mp3

    mógłbyś podać ten powód? zaoszczędzony na wertowanie mądrych książek czas poświęcę na słuchanie płyt, ok?

    OdpowiedzUsuń
  5. Megatotal, to jest dobre rozwiązanie. Sam sposób płacenia za muzykę bo już nie mówię o zbieraniu pieniędzy na nagrania.

    OdpowiedzUsuń
  6. dlaczego w polsce w ogóle trudno a wręcz niemożliwe jest normalne kupowanie muzyki przez internet w formie mp3 ? magatotal ok, zbierzesz kase, zrobisz tą płyte wydasz itd. ale cały czas jest problem jak ją sprzedasz? nie można zapłacić i poprostu jej sobie ściągnąć(przynajmniej nie dotarłem do tego), co jest bez sensu. Potrzeba serwisu który zbierze to wszystko do kupy i udostępni klientom. Każdy by chciał wejść na stronkę ściągnąć płyte, zapłacić 10 - 20 zł przypóśćmy i mieć spokój, a nie szukać tych płyt po sklepach gdzie ich zazwyczaj nie ma !
    a muzodajnia? według mnie kompletnie bez sensu jakieś abonamenty na ściąganie wprowadzać logowania srania itd. czemu to jest takie skomplikowane ? wchodzisz kupujesz ściągasz wychodzisz tak to powinno wyglądać.

    OdpowiedzUsuń
  7. jest jeszcze próba:
    www.wolniartysci.pl

    OdpowiedzUsuń

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni