20 listopada 2012
Xanax: First Pill EP (wyd. własne, 2012)
Muzyczna dokumentacja ośmioletniej przyjaźni dwójki młodych ludzi.
Znak czasów. Sambor Kostrzewa i człowiek ukrywający się za pseudonimem Abandon All Hope nigdy nie mieli okazji poznać się osobiście. To ich filozofia. Spotkanie w tzw. realu mogłoby spowodować, że sprawy prywatne odstawiłyby na boczny tor tworzone dźwięki. A na to nie mogą sobie pozwolić. Tak więc Xanax jest czysto wirtualnym projektem. Sześcioutworowa EP-ka zaś wyborem najważniejszych rzeczy, jakie duet stworzył od chwili „poznania” w 2004 roku.
Lektura biografii muzyków po raz kolejny potwierdza tezę, że zetknięcie dwóch różnych osobowości może doprowadzić do powstania muzyki będącą interesującą wypadkową ich zainteresowań. Abandon All Hope od wielu lat siedzi w muzyce elektronicznej, jego poczynania były obiektem zainteresowań magazynu Techno Party. Kostrzewa muzycznie ewaluował z innej strony - od szkolnych fascynacji Oasis i Radiohead, po pierwsze próby tworzenia autorskich kompozycji na gitarze, na jazzie skończywszy. To, że obaj panowie postanowili wypośrodkować własne fascynacje i zacząć eksplorować trip-hopowe przestrzenie, może nie dziwić. Za to jak to zrobili...
Poziom światowy. Abandon All Hope przerobił chyba każdą możliwą trip-hopową płytę i dotarł do wszystkich historii kryjących się przy powstawianiu klasycznych wydawnictw z tego nurtu. Stworzył muzykę mało agresywną, niewybijającą się, pozbawioną wodotrysków, a jednocześnie elegancką i w subtelny sposób wygładzającą zestresowane fale mózgowe. Z wprawą najlepszych klubowych producentów zmiksował chilloutowe fluidy z jazzowymi śladami, żywe instrumenty z elektronicznymi żyjątkami oraz grację popowych melodii z parkietową ekstrawagancją. Dzielnie wtóruje mu Kostrzewa. Sambor ma świetny głos, śpiewa niewymuszoną angielszczyzną, a linie melodyczne, choć pozbawione wyraźnych refrenów, mają w sobie intrygujący posmak ujmującej melancholii.
Tu nie ma kawałka słabego. Poziom wyznaczony otwierającym EP-kę Hold On jest zachowany do ostatniego dźwięku. Może się nie podobać zbyt portisheadowy początek Night Falls Over, ale tylko przez pierwsze sekundy. To ledwie wstęp do dusznego utworu ciekawie okraszonego partią trąbki. Użycie autotune'a w They've Told You ma sens i jest dokładnie na drugim biegunie jeśli chodzi o efekt zastosowany w pamiętnym Believe Cher. My Funny Valentine ma jedno z lepszych zakończeń (świetne wokalizy Sambora na tle tłustego basu). A przecież to właściwie tylko ballady.
Nasz Xanax to lek bez recepty i wykazujący te same działanie co chemiczny odpowiednik. Ale można go zażywać bez ograniczeń i obawy o przedawkowanie. Farmaceuci polecają! [avatar]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/xanaxband
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Don't Panic We Are From Poland prezentuje / presents: 1. The Mothers Night Life In Big City [PL] Tytuł mówi wszystko. Kawałek na roz...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
...i z tej okazji nie będzie żadnego kazania, podziękowań, pozdrowień czy imponujących statystyk. Będą dwie niespodzianki. Z pierwszej...
-
Zapraszamy do głosowania na płytę roku 2008! Zasady drugiej edycji zostały zmienione, aby umożliwić aktywność wyborczą również leniuchom, kt...
-
Kiedy czytam niektóre komentarze dotyczace drugiej płyty Marii Peszek, mózg mi się lasuje, a resztki włosów na głowie stają dęba. Część nasz...
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
-
A mogło być tak dobrze. Plug&Play to właściwie jedyny polski zespół pasujący do kategorii dance-punk. Wiadomo o co chodzi: o ostre gitar...
-
Gliwicka Fabryka Drutu to miejsce bliskie mi geograficznie, a mimo to do tej pory nie miałem okazji do niej zajrzeć. Powodem był mało i...
-
Według materiałów prasowych debiut Kumki Olik został przez krytyków i publiczność uznany za najważniejszy polski debiut roku 2009 . Cóż, w ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz