
Jest tu sporo gorzkich obrazków społeczno-obyczajowych, (Nuda, starzy, pies i ja, Kim jesteś, Nikt nie ma domu), komentarzy do rzeczywistości (Don’t Panic We’re From Poland) i zgłębiania mrocznych zakamarków umysłu (Afryka, Pan Cegiełło). Ale też piosenki miłosne, napisane po wpływem uczucia do dużo młodszej Sary, córki Roberta Brylewskiego (który napisał z Tymonem dwie piosenki, a jego córki Sara i Ewa zaśpiewały na płycie chórki). Tym razem Tymański nie kryje się za maską cynizmu i ironii - teksty wydają się być całkiem szczere. Choć przyznaję, brak mi w nich trochę tego słynnego tymonowskiego humoru. No, może nie całkiem tak jest, w końcu hymn nowej polskiej emigracji zawiera parę promili gryzącej ironii: Got no flea and have no clap/ Need no dwelling in your lap/ Make no bomb to blow your home/ Don't panic, we're from Poland. Kawałek tytułowy naprawdę ma szansę zrobić furorę na Wyspach Brytyjskich: ma życiowy, dowcipny tekst opakowany w nowoczesne, przypominające Gorillaz brzmienie (dubowy dół, akustyczne gitary i smakowite żeńskie chórki).
Don’t Panic We’re From Poland to dobra płyta. I chociaż bardziej podobało mi się Wesele, to jednak i ta najnowsza propozycja Tymona Tymańskiego jest warta polecenia. Polecam.
Band site: http://www.tymanski.com/
ver.: polish / english
media: free mp3