19 kwietnia 2010
Kontrolerzy: Kontrolerzy (wyd. własne, 2010)
Kontrolerzy z wielkopolskiego Rawicza to wspólny projekt muzyków Strefy Niskich Ciśnień i Very Distant Relative. Z utworów, które zespół nagrał od 2008 roku, powstała debiutancka płyta.
Jedenaście kawałków zamieszczonych na albumie to mieszanka różnych stylów i żywiołów. Nie brakuje tu przebojowych, melodyjnych riffów, elektronicznych beatów czy nieco szerszych, lekko post- i progrockowych improwizacji. Świetnie brzmi taneczny, rozbujany Ćpun czy Buntownik z wyboru zahaczający wstępem o stylistykę Blur. Słychać, że panowie znają się nie od dziś i świetnie wykorzystują swoje muzyczne możliwości.
Nie jest jednak aż tak różowo jak mogłoby się wydawać. O ile dźwięki rzeczywiście są ciekawe, o tyle wokal i teksty... cóż, z tym jest moim zdaniem dużo gorzej. Nie znam Michała Burzyńskiego, nie wiem, jakie ma możliwości wokalne. Jest jednak całe mnóstwo momentów, w których dykcja go zawodzi. Pospiesznie wyrzucane teksty zlewają się w nie do końca zrozumiały bełkot. I nagle zamiast rozkoszować się muzyką muszę wytężać słuch, by zrozumieć przekaz. Chyba nie o to chodzi. Poza tym, same słowa często są – powiedzmy to sobie szczerze – mało odkrywcze, nawet ciut infantylne: Ostatni krok do celu/ Dotrze tam niewielu czy cały utwór 63-900 o upadku kultury, nie są niestety odkryciem Ameryki. No i częste repetycje – po co we wspomnianym 63-900 frazę Nie rozumiem/ Ja tego nie rozumiem powtarzać aż 20 razy?
Mam też trochę zastrzeżeń do samej produkcji. Wokal na tej płycie brzmi zdecydowanie za cicho. Rozumiem, że lekko rozmyte, brudne dźwięki służą podkreśleniu gitarowo-hałaśliwego nastroju płyty, ale śpiew w takich warunkach się nie sprawdza. Inaczej mówiąc, mam wrażenie, że bez wokalu ta płyta byłaby dużo lepsza.
Muzycy Kontrolerów to z pewnością nie żółtodzioby, jednak ich debiut wypada przeciętnie. Przywiązanie do dobrych melodii i chwytliwych dźwięków to niewątpliwa zaleta. Niestety, dla mnie to zdecydowanie za mało, by jeszcze kiedyś dobrowolnie sięgnąć po ten album. [jaszko]
Ćpun:
Płytę za darmo można pobrać ze strony zespołu: http://www.kontrolerzy.prv.pl/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Ledwo skończył się tegoroczny, a my już myślimy o następnym. Pomarzyć zawsze można, dlatego wspólnie stwórzmy listę wykonawców, których chci...
-
WAFP! z dumą przedstawia: 01. Girls Overcome By Satan : Girl Overcome By Satan/ We Love Hair Police Since We Were Six EP - więcej 02. D...
-
To nie jest płyta przełomowa. Więcej, operuje w raczej dobrze znanych nam klimatach brzmieniowych. Ale co mnie to obchodzi – tego chce się ...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Ostatnio dwie sprawy zaprzątają mi myśli, te związane z szeroko pojętą muzyką vel kulturą. Pierwsza z nich szczególnie drażniąca. Trójko, ko...
-
Młody warszawski zespół, który już został okrzyknięty sensacją i (kolejną) nadzieją polskiej sceny alternatywnej. Zastanawiające, co było pr...
-
Tytuł może i kiczowaty, może i pompatyczny, ale idea chyba niegłupia - co powiecie na stworzenie listy najlepszych polskich płyt alternatywn...
-
Tajemniczy zespół grający fajne, bezpretensjonalne piosenki, od których nie można się uwolnić.
-
To, co nie do końca udało się Vermones, Sex Architects osiągają bez trudu.
-
Zanim odpowiem na to pytanie, pragnę wyraźnie zaznaczyć, że szanuję Go zarówno jako artystę, jak i organizatora i dyrektora festiwalu Off. ...
eee tam, przynajmniej Bud2aY jest charyzmatyczny ;)
OdpowiedzUsuńdo redakcji:
OdpowiedzUsuńto miał być w zamierzeniu TRIP HOP, Michał Burzyński to raper o pseudonimie Bud2aY, więc nie wymagajmy od niego nie wiadomo czego ;)
może na drugim albumie chłopcy sobie lepiej poradzą
całkiem niezła płyta. Ma dobre momenty, a pozatem jest za darmo, a taki darmozjad jak ja potrafi docenić taki gest. :) Teledysk taki sobie.
OdpowiedzUsuńAle nazwa źle mi się kojarzy bo za kanarami nie przepadam.