18 stycznia 2009

Plug&Play: Electric Night EP (wyd. własne, 2008)

A mogło być tak dobrze. Plug&Play to właściwie jedyny polski zespół pasujący do kategorii dance-punk. Wiadomo o co chodzi: o ostre gitarowe granie do tańca. Wreszcie doczekaliśmy się nowych piosenek, wreszcie pojawiło się coś na kształt pierwszego wydawnictwa zespołu. Fajnie, szkoda tylko, że chłopaki już na wstępie strzelają sobie w nogę.

Zabrzmiało surowo? To dlatego, że lubię ten zespół i kibicuję mu od pierwszych, bardzo nieporadnych nagrań demo. Kiedy lublinianie wreszcie dorobili się większego repertuaru i ogarnęli go w postaci słuchalnej, okazało się, że wprowadzili do swojego stylu zmiany, które niezbyt pasują do mojego (podkreślam, że to wyłącznie moja prywatna opinia) wyobrażenia tego bandu. Chodzi oczywiście o te nieszczęsne klawisze, które wciskają się w każdą szczelinę kompozycji. Są... po prostu do dupy. Nie wiem skąd ta fascynacja plastikiem lat 80., ale o ile w parodystycznym indie-disco takie brzmienie sprawdza się całkiem dobrze, to w przypadku tak energetycznej muzyki, jaką serwuje P&P, zwyczajnie zabija klimat piosenek. Weźmy otwierający EP-kę numer Never Win. Typowy dla P&P patent, czyli płaska stopa i rytmiczny motyw basu zapowiadają parkietowego killera. Potem wchodzi absurdalnie tandetny klawisz i czar pryska. Robi się źle, bo klawisz ani na moment nie odpuszcza, pełza cały czas w tle i zabiera kompozycji całą energię. Szlag! W Partydie jest trochę lepiej – tu klawisze są tak groteskowe, że aż zabawne – głownie za sprawą kapitalnego refrenu, który wciska się w pamięć i często w niej powraca przyjemnym echem. Podobna sytuacja jest w Let’s Get No Hope – znowu dużo energii, fajne gitary i precyzyjna praca sekcji, nawet monotonny wokal nie dokucza, i znowu te ech-klawisze, nie wnoszące do piosenki absolutnie nic. Ot, taki muzyczny kit-uszczelniacz. Żeby zamknąć już ten drażliwy temat – jedyne dobre klawisze pojawiają się w znanym już od dawna Pogo Dancer, gdzie wnoszą odrobinę pozytywnego szaleństwa. Jednak mam wrażenie, że nagrał je inny muzyk.

I żeby nie było, że tylko wybrzydzam. Under The Sun wyznacza kierunek, w którym powinni podążać P&P. Czysta punkowa energia, ostre gitary, wymiatająca sekcja, żadnych miałkich ozdobników. To jest to! Chłopaki popełnili jeszcze coś w rodzaju interpolowej ballady Until Our World Crash Down, z której zapamiętałem tylko to, że pojawiają się w nim staranniej zaaranżowane wokale.

W sumie wyczekana EP-ka Plug&Play daje poczucie niedosytu. To ciągle jest zespół, na który warto zwracać uwagę, ale w chwili obecnej błądzi. [m]


23 komentarze:

  1. problem tkwi chyba raczej w zupełnym braku inwencji kompozycyjnej. ta płyta to udręka. klawisze źle wyprodukowane i nieciekawie brzmiące, ale ich brak nic by nie zmienił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnei płytka jest świetna. Może granie nie jest odkrywcze i rewolucyjne ale z pewnością ciekawe. Klimaty i do potańczenia i do posłuchania w domu.
    Klawisze i syntetyczy klimat lat 80 jaki budują to dla mnie jeden z najważniejszych motywów w twórczości zespołu.
    Masa o wiele gorszych i bezpłciowych zespołów dostawała tutaj pozytywne recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, jednak czasem zabawne jest jak ludzie odwrotnie widzą pewne sprawy. ja np. nie mogę pojąć jak [m] mógł w ogóle dostrzegać w tym kloniarskim zespole nadzieję i potencjał, ale blog sobie bardzo cenię, bo szcześliwie można się dowiedzieć też o kapelach autentycznie interesujących.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam takiej kapeli jak afrojaxx.

    OdpowiedzUsuń
  5. kloniarskim? bzdura
    wokalu moglbym sie czepic, ale numery sa dobre. Natomiast afrojaxx to kpina, hajp na nich jest dla mnie niepojety.

    OdpowiedzUsuń
  6. po pierwsze niech zmienia perkusiste, bo po pierwsze granie nierowno, a po drugie tlucze sie jak potluczony.

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja dodam, że nie ma takiego zespołu jak afrojaxx, więc nie wiem jak można go hajpować. jeśli chodzi ci o skład w którym afrojaxx jest wokalistą to nie da się nie zauważyć pewnych cech oryginalnych, wiesz, jednostkowych. p&p podążają ślepo za modą, która skończyła się trzy lata temu. to troszkę przerażające.

    OdpowiedzUsuń
  8. ośmielam się wtrącić, że Afro Kolektyw muzycznie nie jest specjalnie odkrywczy. natomiast trudno im odmówić oryginalności językowo-tekstowej

    tylko czy porównywanie tych obu zespołów ma jakiś sens??

    OdpowiedzUsuń
  9. No własnie chyba nie ma w ogóle... Ale z 2 str w muzyce ciężko jest powiedzieć dziś coś nowego i wydaje mi się że na tle masy pseudoalternatywnych zespolików typu Rotofobia, L Stadt, Renton(Panie Boże uchroń) Plug & Play wypada znakomicie. Da się tego słuchać bez żenady co najważniejsze i jest to zagrane bardzo sprawnie.
    No i mają fajne teksty(czego nikt nie zauważył), ale oczywiście zapewne są z tego powodu zdyskredytowani z wejścia bo według większości trzeba koniecznie po polsku śpiewać:|

    OdpowiedzUsuń
  10. nie, nie trzeba. natomiast Renton jednak wypada ekstremalnie oryginalnie przy Plug & Play. no i sięga w jakieś ciekawsze regiony niż taki najprostrzy i czysty dance punk z UK. wiadomo, że Ameryki też nie odkrywa, ale i aranże i pomysły są tam coś warte. nie mówiąc już o zespołach takich jak Max Weber, który rozkłada P&P w każdej kategorii i o tyle nie ma sensu porównywać, że to po prostu są inne ligi.

    OdpowiedzUsuń
  11. co do ostatniego komentarza - nie zapominajmy, że płyta Rentona to efekt wielu tygodni spędzonych w dobrym studiu pod opieką doświadczonego realizatora - P&P przeciwstawiają temu półamatorską domową produkcję. a wiadomo, co w muzyce pop znaczy dobre studio potrafiące zamaskować chociażby brak umiejętności grania na jakimś instrumencie albo wokalne niedociągnięcia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. co do przedostatniego komentarza - w który miejscu Renton wypada oryginalnie i w jakie interesujące regiony sięga? Renton to wakacyjne, nieinwazyje proste melodyjki, które łatwo wpadają w ucho,radio-friendly crap.
    Prawdą jest, że to zupełnie inna liga niż P&P, ale tym razem P&P jest na wierzchu. W porównaniu z wymienionymi w komentarzach kapelami, niniejsze kapele wypadają niestety płasko i miałko

    OdpowiedzUsuń
  13. dokładnie, najlepiej nie porównywać, znalazłem inna recenzję tej płyty i chwali sobie klawisze...myślę że gdyby zespół znalazł się w profesjonalnym studiu nagraniowym, rozwaliłby tą całą resztę, do której bijecie w komentach.Czas pokaże. Partydie za mna chodzi od pierwszego przesłuchania- to chyba coś znaczy(i to chyba nie o braku inwencji kompozycyjnej)

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie przeczytałam całą dyskusje i uważam że sam fakt jej zaistnienia świadczy o pewnej klasie zespołu.
    Dają rade, widziałam ich na żywo i się sama przekonałam. A Renton ssie mocno i bez klasy. Kij z nimi.
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  15. o klasie? nie przesadzaj. poza tym skad mamy pewnosc, ze to nie czlonkowie PiP pisza te pozytywne komenty?
    moi zdaniem i Renton, i Afrokolektyw, i PiP ssie. 1 i 3 bo glupio kopiuje,a Afro, bo nudzi i jest glupi.

    OdpowiedzUsuń
  16. to ja, komentator, który twierdzi, że Renton znacznie przewyższa P&P. nie rozumiem argumentu o wakacyjnych piosenkach - no tak właśnie jest i co z tego? czy jest jakaś reguła, która każe dance-punk cenić wyżej od letniej, wylajtowanej piosenki? studio - ok, ale tu się niestety sprawa rozbija o songwriting. o jego brak. posłuchajcie 'pogo dancer', co tam mamy? bas WPROST SPLAGIATOWANY od Klaxons i fałszującego wokaliste nie próbującego nawet wymyślić melodii. sorry, ale no to jest jednak poziom oot.

    OdpowiedzUsuń
  17. jest reguła że proste jest dobre, a prostackie juz nie

    (komentator od wakacyjnych piosenek)

    OdpowiedzUsuń
  18. czemu akurat Renton? przeciez to zupełnie 2 różne rodzaje muzyki

    OdpowiedzUsuń
  19. Bo Renton jest jednym z zespołów którym się ogół jara bezpodstawnie. W dziedzinie kategoriach odkrywczości i nowatorskości nie ma może tu co porównywać. Ale w kategorii tandety i kupy P&P nie ma z Rentonem szans. Prostota a prostactwo to co innego.

    (komentatorka od buziaczków)

    OdpowiedzUsuń
  20. twój post jest gramatycznie zbyt zawiły, żebym wyciągnął z niego esencję treści.

    komentator od wolenia rentona od P&P.

    OdpowiedzUsuń
  21. p&p fajnie grają, z rentonem już gorzej, ale to moje zdanie...

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo inspirujący artykuł. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni