27 maja 2012
Dickie Dreams Soundsystem: Not Really Shocking Story About The Whole Universe EP (wyd. własne, 2012)
Fazę maskulinizmu ex-Diki mają już dawno za sobą.
Na poprzedniej płycie, nagranej pod szyldem D4D, zespół radykalnie zerwał z rockistowską przeszłością i porzucił gitary na rzecz syntezatorów. Najnowsza EP-ka, znowu wydana pod inną nazwą, utrzymuje stylistykę taneczno-dyskotekową. Jest jednak nieco przystępniej niż na Who’s Afraid Of?
Czasem nawet bardzo przystępnie i miękko, jak w popowych killerach Belong To Me, w którym rządzi gejowski vocoder (tudzież autotune), i Nevermind ze świetnym, pełnym frenetycznych chórków i backing vocal refrenem, którego chłopakom z DDS pozazdrościłby Igor Szulc (Adre’n’Alin). Miłośnicy bardziej powykręcanych dźwięków również nie będą zawiedzeni. Greedy World, Broken Head i No Time To Waste obfitują w kaskady efektów, stukających, piszczących, buczących przeszkadzajek i szalonych przejść rytmicznych, a wszystko to okraszone specyficznym humorem Bunia i Khrisa. Z nieco innej beczki utaczają inspirację w przypadku Taxes, Bills, Credits, Gasoline – syntezatorowy „riff” nieodparcie kojarzy mi się z pierwszą płytą Clawfinger (pamiętacie to brzmienie samplowanych gitar?). Pod koniec tej całkiem słusznych rozmiarów EP-ki DDS porzucają myśli o ostrych, kanciastych rzeczach i wybierają głaskanie miękkiego futerka w bardzo frenchtouchowym instrumentalu Slap Bitch. Michell Phunk miałby na ten numer chrapkę. Gdyby nie stał się Biernaskim.
Podoba mi się, że Diki nie poszły tropem porąbanych do granic wytrzymałości eksperymentów i zaserwowały swoim mniej ortodoksyjnym fanom kilka naprawdę przebojowych, wpadających w ucho i wprawiających ciało w ruch posuwisto-zwrotny, piosenek. Tak trzymać. [m]
Strona zespołu: http://www.facebook.com/d4d.dickiedreams
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
We Are From Poland przedstawia: 01. Skowyt : Jest nas dwóch / Jest nas dwóch SP (megatotal) / Singiel sfinansowany przez fanów 02. SuperX...
-
Ten zespół ma przesrane. Nie, nie, wcale nie ode mnie. Po prostu zostanie pożarty. Na forach, blogach, serwisach. Tak jak wcześniej zmasakro...
-
Ledwo skończył się tegoroczny, a my już myślimy o następnym. Pomarzyć zawsze można, dlatego wspólnie stwórzmy listę wykonawców, których chci...
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Kiedy czytam niektóre komentarze dotyczace drugiej płyty Marii Peszek, mózg mi się lasuje, a resztki włosów na głowie stają dęba. Część nasz...
-
Trzecie długogrające wydawnictwo polsko-niemieckiej artystki to konsekwentne rozwijanie konwencji zapoczątkowanej w 2011 roku.
-
...a wszyscy, którzy podnieśli kradzione, to kurwy. Tak jest, również ci wierni, kochani fani chodzący na każdy koncert, każde juwenalia, w ...
-
To nie jest płyta przełomowa. Więcej, operuje w raczej dobrze znanych nam klimatach brzmieniowych. Ale co mnie to obchodzi – tego chce się ...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz