28 września 2016
Aviaries: Aviaries (Requiem Records, 2016)
Płyt mocno inspirujących się ejtisowym cold wave'em nie wychodzi zbyt wiele. Ale jak już ujrzą światło dzienne, prawie zawsze bronią się swoją zawartością. Nie inaczej jest z debiutem wrocławskiego kwartetu.
Na zdjęciach nie wyglądają na pryszczatych liceailstów, którzy odkryli na strychu przyprószone kurzem płyty Joy Division, Made In Poland i Sisters of Mercy. Z drugiej strony nazwiska Marcina Cieślaka, Krzysztofa Młyńczaka, Marka Magicka i Bartłomieja Kalisza nic mi nie mówią - może mają jakąś muzyczną przeszłość, ale się tym nie chwalą. A nagrali płytę, mimo programowego chłodu, pełną werwy, energii i kipiących z kompozycji emocji.
Najbardziej na płycie błyszczy Cold - utwór, który obwieścili światu jako pierwszy. To osiem minut rewelacyjnie budowanego nastroju: od przytłumionego wokalu i odhumanizowanej perkusji do jazgotliwej końcówki zakończonej dźwiękiem sprężonego powietrza wydobywającego się ze wzmacniaczy. A pomiędzy tym dwa świetne chwytliwe riffy!
Zresztą, Aviaries trzymają cały czas rękę na pulsie i nie zapominają o melodii. Nawet nie chodzi o linie melodyczne - wokal pojawia się stosunkowo rzadko i jest przepuszczony przez filtr tłumiący, tak więc ze śpiewania przy goleniu nici. To właśnie dość monotonne gitarowe riffy są tym właściwym nośnikiem „fajności”. Wysunięte na pierwszy plan, nieco apokaliptyczne brzdąkania bardzo dobrze wpasowują się do smagającego zimnem basu i delikatnej elektroniki. Nieważne czy będzie to Wreck z „drucianym” motywem przewodnim, czy Blindfold tym razem z bardziej ujadającą gitarą; ciarki przechodzą, gdy wszyscy muzycy kolektywnie i skutecznie szargają słuchaczem połączeniem lodowych klawiszy, brudu i turpistycznych chórków.
Sześć rozkosznie zimnych kompozycji. Czterdzieści minut post-punkowego dołerstwa. Witaj jesieni! [avatar]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/aviariespl/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Julia Marcell w niedawno opublikowanym wywiadzie wyznała, że proces powstawania jej najnowszej płyty polegał nie tyle na dodawaniu smaczków...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Opisywany dzisiaj singiel jest efektem działań serwisu megatotal.pl, za pośrednictwem którego fani sponsorują profesjonalną sesję dla swoich...
-
Podobno rezygnują z nagrywania płyt pod szyldem Cool Kids Of Death. Dobrze, że żegnają się z fanami tak udanym albumem. Mają chłopaki jaja....
-
Miałem okazję uczestniczyć w koncercie NAO w Sopocie podczas ich występu obok Tides From Nebula. Nie zachwyciłem się. Niknący i niezrozumia...
-
To, co nie do końca udało się Vermones, Sex Architects osiągają bez trudu.
-
To nie jest płyta przełomowa. Więcej, operuje w raczej dobrze znanych nam klimatach brzmieniowych. Ale co mnie to obchodzi – tego chce się ...
-
Niektórzy artyści na pytanie, dla kogo tworzą swoją muzykę, odpowiadają: dla siebie, robimy to dla siebie. Czasem: dla siebie i naszych fanó...
-
Post-punkowe trio z Poznania zachciało o sobie przypomnieć po sześciu latach fonograficznej nieobecności. Pewnie dla nich już za późno ...
-
Katowicki festiwal wiele zawdzięcza mediom społecznościowym, zwłaszcza Facebookowi. To właśnie dzięki tej platformie wymiany opinii „w ...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz