18 lipca 2010
Uda: Hurtownia przebiśniegów (Dziewosłąb Records, 2010)
Uda są jak sztuka nowoczesna: tytuł określa dzieło. Tytuły kompozycji zespołu z Krakowa są naprawdę zabawne, rzecz w tym, że cała reszta to tylko sprawnie odegrane schematy.
Zostańmy na chwilę przy tytułach. Doceniam drzemiący w nich dowcip i liczne podteksty (znaczące coś przede wszystkim dla członków zespołu). Proszę bardzo: Mewy lajty, Pobaw się nim, Umyjcie węgiel, Człowiek-gulasz zdaje decydujący cios lutownicą – jest tego więcej. Co za nimi stoi? Ano muzyka instrumentalna, mieszanina funkowo-jazzowych rytmów, postrockowych, czasem ocierających się o yass, improwizacji i sporo konkretnego gitarowego grzania. O dziwo, wszystko to całkiem dobrze trybi, a co rzuca się w uszy, to znakomita współpraca muzyków. Oni po prostu świetnie się swoim graniem bawią. Inna sprawa, czy bawi to słuchacza. Czasem tak, chwilami z głębi jestestwa wydobywa się przejmujący ziew. Z pewnością ta rejestracja zyskuje w wersji na żywo, kiedy zespół może wciągnąć do zabawy publiczność i twórczo rozwinąć zamknięte kompozycje.
Fajne momenty: rytmiczne połamańce i praca gitary w Mewach lajtach, zadziorny riff i arogancko punktowany bas w Feministycznej pani pedagog, psychopatyczne zmiany nastroju w Człowieku-gulaszu, wyciszenia w Pomórniku. W paru miejscach zespół nie podołał wyzwaniu. Stacja grzyb miała być intrygująco groteskową historyjką, a zabrakło puenty. Pseudo rap w Kombajnie do zbierania eunuchów trąci estetyką Big Cyca, improwizowane zabawy w Gąbczastej lambadzie przyszłości prowadzą do nikąd, podobnie jak w nudnym Pobaw się nim. Słychać, że wiele kompozycji powstało „na spontan” i przez to cierpią na brak jakiejś myśli przewodniej.
Nie jest to jednak płyta zła, w odpowiednim nastroju będąc można się nawet przy niej pobawić. Warto docenić biegłość muzyków i sprawdzić ich w wydaniu koncertowym [m]
Feministyczna pani pedagog:
Strona zespołu: http://www.myspace.com/udauda
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Julia Marcell w niedawno opublikowanym wywiadzie wyznała, że proces powstawania jej najnowszej płyty polegał nie tyle na dodawaniu smaczków...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Opisywany dzisiaj singiel jest efektem działań serwisu megatotal.pl, za pośrednictwem którego fani sponsorują profesjonalną sesję dla swoich...
-
Podobno rezygnują z nagrywania płyt pod szyldem Cool Kids Of Death. Dobrze, że żegnają się z fanami tak udanym albumem. Mają chłopaki jaja....
-
Miałem okazję uczestniczyć w koncercie NAO w Sopocie podczas ich występu obok Tides From Nebula. Nie zachwyciłem się. Niknący i niezrozumia...
-
To nie jest płyta przełomowa. Więcej, operuje w raczej dobrze znanych nam klimatach brzmieniowych. Ale co mnie to obchodzi – tego chce się ...
-
To, co nie do końca udało się Vermones, Sex Architects osiągają bez trudu.
-
Niektórzy artyści na pytanie, dla kogo tworzą swoją muzykę, odpowiadają: dla siebie, robimy to dla siebie. Czasem: dla siebie i naszych fanó...
-
Nie wiem czy fani Pustek zauważyli jakikolwiek kryzys w działalności swojego ulubionego zespołu, ale skoro jego członkowie uznali, że zaczyn...
-
Katowicki festiwal wiele zawdzięcza mediom społecznościowym, zwłaszcza Facebookowi. To właśnie dzięki tej platformie wymiany opinii „w ...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz