28 maja 2017
Dog Whistle: 2 (wyd. własne, 2017)
Ania i Lena, czyli duet Dog Whistle, konsekwentnie promują u nas kulturę perską (czyli Iranu) za pomocą… rock’n’rolla.
To, co dwa lata temu, kiedy Dog Whistle debiutowały piosenką Mastom Mastom, było zaledwie ciekawostką przyrodniczą, dziś nabiera większego sensu. Coraz bardziej popularna staje się na Zachodzie, a więc i u nas kultura Iranu, głownie za sprawą znakomitych reżyserów Jafara Panahi (Taxi Teheran) czy nagrodzonego Oskarem za Klienta Asghara Farhadi. Podobnie jak wielu widzów zafascynowanych rzeczywistością pokazywaną przez te filmy, również ja sięgnąłem po słynny komiks Persepolis i inne źródła przekazujące wiedzę o trudnych losach tego kraju, który przeszedł dramatyczną rewolucję kulturalną (a właściwie religijną) i z najbardziej „zachodniego” kraju Bliskiego Wschodu cofnął się do mentalnego średniowiecza.
Ten wstęp był konieczny, by uzmysłowić Wam, że śpiewanie przez Anię i Lenę piosenek po persku nie jest jakąś fanaberią, łapaniem fanów na egzotykę; to część walki o zainteresowanie świata tym krajem i pokazanie jego ogromnego potencjału kulturalnego.
No to politykę mamy za sobą, czas na muzykę. Od „jedynki” nie zmieniła się ona znacząco, poza faktem technicznym, że tym razem album wyprodukował Michał Kupicz. Nadal jednak brzmienie DW to lo-fi i garaż, choć bazujący nie tyle na surowym składzie rockowym, co bardziej na archaicznych klawiszach i beat maszynie. Płytę wypełniają zarówno żwawe rokendrolowe, ocierające się o grrl rocka kawałki, jak Sleepover, Gole Yakh, A l'autre fille (tak, dziewczyny wzięły się też za śpiewanie po francusku – przypadek? Nie sądzę, Francuzi od dawna wspierają kinematografię irańską) czy powalające energią Gun, piosenki swoją lekkością nawiązujące do rocka lat 60. (głównie Zim Zim Zim), kawałki zachęcające do tańca bitem z automatu i zabawnymi efektami (Boro Boro, Blueberry Cakes), są w też w końcu popowe ballady, do tańca i przytulańca (odważny flirt z latami 80. w Lost Weekend; Man Amadeam do słów perskiej piosenki ludowej).
Znowu to zrobiły – kupiły mnie w całości, zauroczyły swoim dziewczęcym wdziękiem i po raz kolejny przypomniały o tym, że warto interesować się nie tylko kulturą nam najbliższą, zachodnią. [m]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/wearedogwhistle
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Nie jest łatwo napisać dobry tekst piosenki po polsku – wiemy o tym dobrze. Skoro to takie trudne, to czemu nie skorzystać z gotowych? Pustk...
-
Prawdopodobnie dwie najlepsze polskie płyty punkowe tego roku.
-
Ledwo skończył się tegoroczny, a my już myślimy o następnym. Pomarzyć zawsze można, dlatego wspólnie stwórzmy listę wykonawców, których chci...
-
To nie jest płyta przełomowa. Więcej, operuje w raczej dobrze znanych nam klimatach brzmieniowych. Ale co mnie to obchodzi – tego chce się ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Ten zespół ma przesrane. Nie, nie, wcale nie ode mnie. Po prostu zostanie pożarty. Na forach, blogach, serwisach. Tak jak wcześniej zmasakro...
-
Kiedy czytam niektóre komentarze dotyczace drugiej płyty Marii Peszek, mózg mi się lasuje, a resztki włosów na głowie stają dęba. Część nasz...
-
Julia Marcell w niedawno opublikowanym wywiadzie wyznała, że proces powstawania jej najnowszej płyty polegał nie tyle na dodawaniu smaczków...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz