7 stycznia 2011
Młynarski Plays Młynarski: Rebeka nie zejdzie dziś na kolację (Mystic, 2010)
Kiedy syn próbuje na nowo zinterpretować kompozycje ojca, często kończy się to nadmiernym patosem lub po prostu popadaniem w schematy. Na szczęście Młynarski junior, podobnie jak Młynarski senior, ma duże poczucie humoru i spory dystans do tego, co robi.
Dzięki temu Rebeka nie zejdzie dziś na kolację to wydawnictwo dowcipne – zarówno w muzycznych odwołaniach, jak i aktorskim wręcz wokalu Gaby Kulki. Z tej płyty aż bije radość wspólnego grania, dziecięca wręcz fascynacja zabawą dźwiękiem i nieskrępowana chęć pokombinowania w dobrym tego słowa znaczeniu. To jednak również, a może przede wszystkim, po prostu kawał dobrej muzyki okraszonej kultowymi już tekstami Wojciecha Młynarskiego.
W efekcie dostajemy w ręce dzieło bardzo eklektyczne, kipiące pomysłami i mrugające porozumiewawczo do słuchacza stylistycznymi przerysowaniami. Nie ma jak u mamy zaskakuje spokojem zderzonym z brzmieniem gitar niczym u Indigo Tree. Róbmy swoje brzmi jak wyjęte z operetki międzywojennej miasta średniej wielkości. Ogrzej mnie jest wręcz minimalistycznym tangiem z potężnymi instrumentalnymi wstawkami okraszonymi wokalizą Gaby Kulki, a Ballada o Dzikim Zachodzie to nic innego jak pastisz stylu country (kto jeszcze pamięta Teksańskiego z koncertu MTV Hey Unplugged, wie o co chodzi). Warto wczuć się w bluesowy klimat Fruwa twoja marynara albo podziwiać wokalny kunszt Gaby w Podchodzą mnie wolne numery. Jest jeszcze La valse du mal prawie że żywcem wzięty z muzycznych krajobrazów Ani Dąbrowskiej. Zresztą, każdy utwór jest wart posłuchania. Jazz, rock, blues, country, altpop, acoustic – wszystkie te gatunki przelewają się przez głośniki, a każdy dźwięk znajduje się dokładnie na swoim miejscu.
Dzięki tym wszystkim zabiegom Rebeka nie zejdzie dziś na kolację jest płytą, której chce się słuchać od nowa i od nowa z coraz większym zachwytem. Jest dobrze nagrana, zgrabnie zaaranżowana i – podkreślę to jeszcze raz – przepełniona szczęściem muzyków ze wspólnego grania. A taka autentyczność od razu pozwala zyskać sympatię odbiorców. [jaszko]
Ballada o Dzikim Zachodzie:
Strona zespołu: http://www.myspace.com/mlynarskiplaysmlynarski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mietall Waluś to specyficzna postać. Udało mu się kilka lat temu wstrzelić w rynek całkiem przebojową płytą zespołu Negatyw, wziął udział w ...
-
Przedstawiamy ósmą część cyklu We Are From Poland . Tym razem wyłącznie debiutanci! 01. Mela Koteluk : Spadochron/ demo { więcej } 02...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Jeśli lubicie kupować muzykę w wersji elektronicznej i jest to muzyka z gatunku tej recenzowanej na WAFP, to odpowiedzią na pytanie zadan...
-
Podobno liczy się tylko piękne wnętrze, ale opakowanie może korespondować z wysoką jakością muzyczną płyty. Tak jest w przypadku trzech p...
-
A mogło być tak dobrze. Plug&Play to właściwie jedyny polski zespół pasujący do kategorii dance-punk. Wiadomo o co chodzi: o ostre gitar...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Cześć, rzadko sięgamy po narzędzie do badania opinii publicznej (może za rzadko?), ale czasem warto zapytać Czytelników, co najbardziej ce...
Myślałem, że będzie lipa, tymczasem bardzo udany album!
OdpowiedzUsuńbtw. Planujecie jakieś podsumowanie roku?
Planujemy. Druga połowa stycznia.
OdpowiedzUsuń