25 września 2012
Bumtralala: Krówki są z marca (Karoryfer Lecolds, 2012)
Podczas gdy wiele polskich zespołów, określających się mianem folkowych, poszukuje inspiracji na zachodzie, istnieją też takie, którym dobrze się siedzi w naszej tradycji. Obarczone piętnem ludowości potrafią z niej wydobyć całe pokłady pysznych melodii i bezpretensjonalnego humoru.
Brumtralala zgodnie z nazwą i wszystkim, co go otacza, jest zespołem niepoważnym. Można by nawet powiedzieć, że dziecinnym. Główną oś ich debiutanckiej płyty o rozczulającym tytule stanowią bajki i „opowieści dziwnej treści”. Grzeczne dzieci usłyszą historię Calineczki i latającego słonia, niegrzeczne budzącą grozę opowieść o mrocznych jeźdźcach porywających chłopców. A rodzice uśmieją się z jakże prawdziwego tekstu o tym, jak wszystkie te fikcyjne postacie potrafią się ze sobą pomieszać w głowie (Rumcajs kica, Hanka hula/ Z Drzewcem droczy się Drakula/ Calineczka tyje w oku/ Smok wygina się w amoku/ Kot pogubił w tańcu buty/ Janko skradł Antkowi dłuto/ Jaś prowadzi w las Małgosię/ A ja nie mogę spać). Wszystko to napisane pomysłowym, pełnym zabawnych, nagiętych do granic leksykalnej wytrzymałości neologizmów językiem: Wchodzi słoń w nieboskłon/ Kręci trąbą na okrągłąbie/ Niebieski Zombie mgieł/ Wzleć w przestworze/ Heliostworze. Do tego zaśpiewane z bezbłędną dykcją, bez cepeliowego „łojczenia” i udawania ludowej gwary.
Muzyka to z jednej strony pełna tradycja (cały arsenał ludowych instrumentów: fujarki, flety, akordeon, mandola), z drugiej nowoczesne do niej podejście. To że przez większą część utworu słyszymy typową dla „ludowszczyzny” rytmikę, wcale nie oznacza, że w jego końcówce nie możemy zatańczyć do szalonego akustycznego disco (roztańczony finał Słonia, klaskane, niemal MGMT-owe zakończenie Krówki). Jest trochę Bałkanów (Calineczka), tanga (Dziewczynka z warkoczykami), a nawet post rocka (narastająca podniosła melodia w Skałach). Są szalone solówki na flecie (Kotek), poleczkowe galopady (Maryjana) i klimaty jak z Komedy (trąbka w Pankroku).
Bez poczucia żenady, obciachu, zakłopotania. To płyta tak wesoła i szalona, że słuchając jej będziecie mieli nieznośny, wkurzający ponuraków uśmiech od ucha do ucha. Przez cały dzień. [m]
Calineczka:
Strona zespołu: http://www.facebook.com/pages/Bumtralala/240024852729147
Płyta do pobrania ze strony: http://www.karoryfer.com/wydawnictwa/6,krowki-sa-z-marca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Don't Panic We Are From Poland prezentuje / presents: 1. The Mothers Night Life In Big City [PL] Tytuł mówi wszystko. Kawałek na roz...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Zapraszamy do głosowania na płytę roku 2008! Zasady drugiej edycji zostały zmienione, aby umożliwić aktywność wyborczą również leniuchom, kt...
-
Kiedy czytam niektóre komentarze dotyczace drugiej płyty Marii Peszek, mózg mi się lasuje, a resztki włosów na głowie stają dęba. Część nasz...
-
...i z tej okazji nie będzie żadnego kazania, podziękowań, pozdrowień czy imponujących statystyk. Będą dwie niespodzianki. Z pierwszej...
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
-
A mogło być tak dobrze. Plug&Play to właściwie jedyny polski zespół pasujący do kategorii dance-punk. Wiadomo o co chodzi: o ostre gitar...
-
Gliwicka Fabryka Drutu to miejsce bliskie mi geograficznie, a mimo to do tej pory nie miałem okazji do niej zajrzeć. Powodem był mało i...
-
Według materiałów prasowych debiut Kumki Olik został przez krytyków i publiczność uznany za najważniejszy polski debiut roku 2009 . Cóż, w ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz