11 lutego 2014

Golizna na Bandcampie, czyli czym przyciągnąć uwagę słuchacza


 Wiadomo – gołą dupą. Albo chociaż plecami. Uwaga, artykuł zawiera nagość.

Nowy trend okładkowy – golizna. Wystarczy trochę poklikać po polskim Bandcampie, by zauważyć, że coraz więcej wykonawców stawia na nagie ciała. Po części słusznie; w takim zalewie płyt jednym z kryteriów wyboru albumu do kliknięcia staje się, obok chwytliwej, intrygującej nazwy, właśnie ciekawa, prowokująca okładka.

Jak zauważa autor przeglądu okładek na blogu Decybele dizajnu, pod wiele mówiącym tytułem Cycki, kwiaty i kwadraty, czyli trendy 2013, ta moda wśród polskich wykonawców nie wzięła się znikąd.

Popatrzmy więc, co można złowić na Bandcampie.






Decybele dizajnu wskazują przykład z mainstreamu, czyli okładkę nowej płyty Kari Amirian. Ja dodam trochę bardziej alternatywny zespół Psychocukier, który na potrzeby ostatniego albumu zafundował sobie całą sesję zdjęciową z gołymi paniami.




Jeśli któraś z okładek wpadła wam w oko, zajrzyjcie na strony zespołów/artystów i posłuchajcie ich muzyki:


Jeśli macie jakieś inne propozycje nagich (polskich) okładek, zgłaszajcie je w komentarzach. [m]

3 komentarze:

  1. http://en.wikipedia.org/wiki/File:BE_Artwork.jpg

    OdpowiedzUsuń
  2. http://prettymuchamazing.com/wp-content/uploads/2013/10/Sky-Ferreira-Night-Time-My-Time.jpg

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie myśleliśmy o naszej okładce jako o goliźnie ale jak już o tym ktoś wspomniał to .....może jest coś na rzeczy :) FOSFOR

    OdpowiedzUsuń

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni