18 października 2013
Jolokia: Departures Gate EP (wyd. własne, 2013)
Warszawski zespół „stone rockowy”, który nazwę wziął od uważanej do niedawna za najostrzejszą papryki świata Naga Jolokia. Ich muzyka aż tak ostra nie jest – porównałbym ją raczej do czosnku, nadającego potrawie lekko pikantnego aromatu.
Cztery piosenki umieszczone na EP-ce to wypadkowa zainteresowań muzyków. Trudno uciec od dość oczywistych porównań: singlowy No One na kilometr zalatuje Suicidal Tendencies, w Whispers ekspresja wokalna śpiewaka Jolokii kojarzy się z Perry Farrellem, a Shopsong to zrzynka z Built To Spill (sposób śpiewania, ale też budowa utworu, zastosowane riffy i rytm). Może to dziwne, ale mimo tych wszystkich narzucających się z siłą manii natręctw porównań, Departures Gate jest dla mnie płytką niezwykle słuchalną i miodną. Nie mogę odmówić muzykom sprawności, brzmienie ma odpowiedni ciężar i klarowność. Umiejętne rozplanowanie instrumentów daje też efekt przestrzeni i delikatnego kombinowania ze strukturą, która nie jest tak klinicznie jednowymiarowa jak na wielu typowo rockowych albumach.
No One daje kopa, ale jednocześnie ma bardzo melodyjne momenty, Whispers dzięki wojskowej perkusji podkręca adrenalinę, Shopsong płynie sobie swobodnie w kierunku rozlewiska gitarowych partii (po jaką cholerę było wrzucać solo na trąbce, które zupełnie tu nie pasuje?), a Spinning Movement to prawdziwy dynamit z porywającym refrenem podkręconym dziwacznym akcentem wokalisty.
EP-ka nie zaskoczy nikogo oryginalnością, ale to kawał dobrego rzemiosła, które warto pochwalić. Nie każdy zespół musi mieć ambicję wystąpienia na Warszawskiej Jesieni. [m]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/page.Jolokia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Nie jest łatwo napisać dobry tekst piosenki po polsku – wiemy o tym dobrze. Skoro to takie trudne, to czemu nie skorzystać z gotowych? Pustk...
-
Prawdopodobnie dwie najlepsze polskie płyty punkowe tego roku.
-
Ledwo skończył się tegoroczny, a my już myślimy o następnym. Pomarzyć zawsze można, dlatego wspólnie stwórzmy listę wykonawców, których chci...
-
To nie jest płyta przełomowa. Więcej, operuje w raczej dobrze znanych nam klimatach brzmieniowych. Ale co mnie to obchodzi – tego chce się ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Ten zespół ma przesrane. Nie, nie, wcale nie ode mnie. Po prostu zostanie pożarty. Na forach, blogach, serwisach. Tak jak wcześniej zmasakro...
-
Kiedy czytam niektóre komentarze dotyczace drugiej płyty Marii Peszek, mózg mi się lasuje, a resztki włosów na głowie stają dęba. Część nasz...
-
Julia Marcell w niedawno opublikowanym wywiadzie wyznała, że proces powstawania jej najnowszej płyty polegał nie tyle na dodawaniu smaczków...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz