3 stycznia 2015

Olo Walicki: Kaszebe II (Mystic, 2014)


Olo Walicki zwierza się, że na kaszubskim podwórku straszny syf, lasy zamiast mchem obrastają puszkami, pralkami, lodówkami i innymi bezużytecznymi gratami. Katastrofa ekologiczna wisi w powietrzu jak łóżko na suficie, wszystko dlatego, że Greenpeace nie zajmuje się marnie małym sprzątaniem świata, a wyłącznie kopaniem dołków w celu zasadzenia nowych drzew – po jednym na województwo – które wyprodukują tyle tlenu, że Walickiemu gazu po płuca nawet przy Kaszebe X nie zabraknie.

Kaszebe II to „muzyka krajobrazu” dzisiejszych Kaszub, gdzieś jakaś puszka po śledziach śliskich płynie w rzeczce, z których wyślizgują się, jak woda z rynny, aksamitne frazy Lasu czy Salamona, tworząc płynne i melodyjne kręgi. Kaszubski folklor nie wydaje się mieć ani trochę wiejskich manier ciężaru kultury(styki) Jarzębiny, której hymn na Euro 2012 uchodzi wciąż za niedościgniony ideał ludowej muzyki. Subtelnością oraz finezją przypomina puszysty i kremowy serek kanapkowy, będąc takim samym „smakiem natury” co nagrane i zmodyfikowane dokumenty terenowe: Sowy województwa gdańskiego czy ludowe przyśpiewki Hej la la, Wedle puga zdobionych improwizatorskim szałem przypominającym nieustępliwość pryszczy na zaczerwienionej twarzy nastolatka.

Ta płyta jest „inna” niż pozostałe, może nie tak jak UFO lądujące na dachu bazy wojskowej czy krowa wyhodowana na Księżycu z pyłu gwiezdnego, ale dorównująca tymże zjawiskom swoim kosmicznie wysublimowanym dźwiękiem, wydestylowanym wprost z kosmosu narracji muzycznej. Teksty nie stanowią wyłącznie mało gustownej dekoracji, psiego dopisku do melodii, są równie składne co terakota kładziona na balkonie z sokolą precyzją. Komplet sześciu tekstów do miary Walickiego, skroili między innymi: Tymon Tymański, co spisał męczeński żywot kontrabasisty, Dorota ekologicznie Masłowska propagująca sprzątanie lasów czasami, czy Gaba Kulka nasłuchująca w hotelowej wannie, jakby w muszli, szumu rzeki.

Smutne roślinki pogryzione przez mszyce, zanieczyszczone lasy drzew, spóźnione autobusy szare z brudu oszczędności, gwieździste noce zakochanych czy cyfry z wieloma zerami oraz komputery pochłaniające przyrodę jak spragniony szklankę wody za jednym haustem, to muzyczne ilustracje z obrazkowego Kaszebe II. Porządnie za skórę zachodzi głębokimi wdechami i wydechami dwutlenku węgla, iż efekt cieplarniany murowany. Parafrazując Annę Jantar: „Tyle słońca w całym mieście, kto nie słyszał tego jeszcze – słuchaj”. [Adrian Matuszak]


Strona artysty: http://www.olowalicki.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni