21 lutego 2012
Chippy: Blaster (Przypał Records, 2012)
Chłopak ma 15 lat. Słownie: piętnaście. Toż to gimnazjada jakaś! I jeszcze na facebookowym profilu pisze, że od czasu do czasu wydaje albumy. Najnowszy ma raptem dwa tygodnie. Ale nie to jest najdziwniejsze, tylko to, że Blaster równie dobrze mógłby się ukazać nakładem labelu Brennnessel.
Posłuchałem młodzika z Witnicy przypadkiem; zainteresowała mnie miniaturka okładki na Bandcampie, skojarzyła z I Created Disco Calvina Harrisa. Strzał ani zły, ani dobry. Gdyby pokusić się o dokładniejsze porównania, wskazałbym na twórczość Michała Bernackiego aka Michella Phunka aka Biernaskiego. Chippy nie decyduje się śpiewać (pewnie nie bez powodu), korzysta za to gęsto z sampli i nieźle operuje oldskulowymi syntetyzatorami. Jako okazjonalny słuchacz electro nie mam pojęcia, ile na Blasterze jest jego własnych pomysłów, a ile sprytnie zakamuflowanych pożyczonych tracków, ale końcowy efekt nie woła o pomstę do nieba. Nawet niewprawne ucho wychwytuje motyw z Nic może wiecznie trwać Anny Jantar (Escape) potraktowany z szacunkiem, służący jako katapulta do electroclashowych pochodów. A w drugiej połowie Sample It! to fragment z jakiegoś utworu Alphaville, tak? Mimo tych urozmaiceń, kompozycje Chippy'ego to głównie jednostajny i bezczelnie taneczny beat oraz zwielokrotnione ścieżki ciekawych syntezatorowych partii. Taki Megablaster ociera się o drum'n'bass, w Morphine pewne sekundy należą do Kamp!, a Dancing at Midnight chwilami przypomina okres panowania naszych elektronicznych mistrzów pokroju Władysława Komendarka. I gdyby ktoś zdążył zapomnieć - ten chłopak ma 15 lat!
Pragniecie skrajnie hedonistycznych tanecznych dźwięków na Ostatki? Chippy ma gotowy do podpisania cyrograf! [avatar]
Strona artysty: http://chippy.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Mietall Waluś to specyficzna postać. Udało mu się kilka lat temu wstrzelić w rynek całkiem przebojową płytą zespołu Negatyw, wziął udział w ...
-
Pensão Listopad to trio z Wrocławia. Choć nie do końca. Współzałożycielem formacji jest Portugalczyk Joao Teixeira de Sousa. Historia właści...
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Trzeci album The Spouds to dla mnie przełom. Wreszcie chce mi się ich słuchać non stop, bez przerzucania niektórych utworów, wreszcie zap...
-
Co by było, gdyby punk rock wymyślono na długo przed Sex Pistols. Na przykład w międzywojennej Polsce.
-
Stardust Memories porzucają covery i debiutują z autorskim materiałem. To będzie bardzo dobra płyta!
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
Po pierwsze nie ma 15 lat tylko 14. Po drugie nie chce śpiewać, bo mu się nie chce po prostu. A głos ma niczego sobie ;) wiem co mówię bo słuchałam, choć przez nos śpiewa..... musi nad tym popracować, żeby mu się tylko chciało ;P.Żeby połączył swój talent i do tego wokal to by było coś ;). Kiedyś go prosiłam, błagałam ale nic z tego.... no cóż.... dobre i to ;P. Natomiast album ,,Blaster'' jest niesamowity, kocham takie klimaty moim zdaniem lepszy od albumu ,,Hyperventilation'' ;)
OdpowiedzUsuńniezłe i całkiem krejzi
OdpowiedzUsuń