3 sierpnia 2013

SoundQ: Barbarians (Wytwórnia Światowa, 2013)


Trzy lata temu krakowianie pokazali światu trzyutworową EP-kę Cargo Planes obiecując, że drugi album długogrający ukaże się lada moment. Z obietnic nic nie wyszło, poślizg zabrał zespołowi aż trzy lata. Na usprawiedliwienie mają to, że na Barbarians nie znalazła się ani jedna zmarnowana sekunda.

Parę lat temu w wywiadzie wokalista Jakub Kubica opowiadał o początkach SoundQ i ogólnym niedowierzaniu, że jego jasny wokal może przyjąć się wśród polskiej publiczności. O tym, że od tamtego czasu jednak świat się zmienił, świadczy fakt, że dziś ciężko sobie wyobrazić inny głos, który równie dobrze pasowałby do wysmakowanego electro popu. Kubica swym delikatnym wokalem zgrabnie ubarwia kompozycje - począwszy od szeptu, melodyjnego feelingu, na wykrzyczanych zwrotkach kończąc. Równie dobrze czuje się z językiem angielskim i nie boi trudnych do wyśpiewania wersów, które zawierają albo wiele wyrazów w jednej linii, albo wymagają dość sporych skoków na muzycznej skali.

Z perspektywy czasu dobrze widać, że Cargo Planes EP było udanym satelitą Barbarians. Wszystkie trzy kawałki dostajemy w nieco odświeżonych wersjach na nowej płycie. Zmiany wyszły na dobre - kompozycje uległy uwypukleniu i idealnie wtapiają się między kompozycje premierowe. A te wręcz grzeszą przepychem aranżacyjnym. Zespół włożył w piosenki mnóstwo pracy, by zabrzmiały stylowo, nowocześnie, a z drugiej strony - naturalnie, z rozwiązaniami rodem z world music. Słuchając Barbarians moje myśli krążą wokół zbioru opowiadań Mike'a Resnicka Kirinyaga. Tam chodziło o odtworzenie kenijskiego buszu w sztucznym środowisku za pomocą zaawansowanej technologii. Podobnie jest z SoundQ - zespół wykorzystuje technologiczne nowinki do stworzenia żywego, soczystego dźwięku.

A robi to w sposób bardziej bądź mniej dosłowny. Przejmujące Lizard Skin wywołuje emocje m.in. dzięki plemiennym dźwiękom perkusji, w Elephants' Graveyard wpleciono typowo afrykańskie ozdobniki, The Ritual zaczyna się szamańskim westchnieniem. Takie dźwięki to zaledwie ułamek warstwy muzycznej albumu, jednak są na tyle sugestywne, że dość łatwo te „ekologiczne” niuanse rzutują na całościowy odbiór. Powoduje to niczym nie uzasadnione odczucie, że twórczość SoundQ ma wiele wspólnego z takim Deep Forest. To oczywiście nieprawda, ale nie zdziwiłbym się, gdyby zespół zaczęto zapraszać na pro-ekologiczne festiwale. Może to być błogosławieństwem, ale równie dobrze przekleństwem.

Abstrahując od przesłania. Następca Semaphores, Dogs and Traces to jedenaście bardzo dobrych piosenek. Wystarczy posłuchać przez kilka sekund początku linii melodycznej wymyślonej przez Kubicę i już wiadomo, że reszta będzie się podobać. Najlepszy przykład Beatrice czy Ronnie. Zresztą, nie trzeba czekać na wejście wokalu. Pozostała część zespołu przez te trzy lata wypracowała na tyle smakowite pomysły, które powodują, że słuchacz wręcz pochłania kolejne minuty. Rewelacyjna sekcja rytmiczna sprawia, że kompozycje płyną w głośnikach tanecznym krokiem (The Ritual, Cargo Planes). Bas brzmi soczyście, u faceta za garami bardzo dobrze słychać metalową przeszłość - nie ma większych problemów z przejściem od wyciszonej, spokojnej gry, do pełnej wiatru galopady (Ronnie). Gitary są obecne, ale pełnią zazwyczaj rolę teł, gdzieniegdzie wysuwając się do przodu rachityczną solówką. Tak naprawdę to, co na płycie najciekawsze, wydobywa się z krzemowych obwodów. Elektronika SoundQ jest świetna. Czy to będzie schizofrenia w Ponad dachami Hayle, czy umiejętnie kontrapunktujące wokal syntezatorowe pasaże w Elephants' Graveyard czy zagęszczający się podkład w utworze tytułowym - zespół podaje ją w sposób stylowy i intrygujący. A gdy jeszcze dołączy aranżacyjne smaczki (dęciaki w Five Fingers Fillet) bądź ultraprzebojowy refren (Idiot Boy), winduje płytę wysoko w osobistych podsumowaniach.

Album bez słabych punktów. Bez kiepskich piosenek, nijako zaaranżowanych i źle zaśpiewanych. I wypada powtórzyć za serwisem T-Mobile Music. To płyta ze znakiem jakości Q. [avatar]



Strona zespołu: https://www.facebook.com/SoundQbook

1 komentarz:

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni