Z głową w chmurach.
Urozmaiconą oprawę muzyczną wspiera dobrze dobrany wokal –
Urszula Wójcik potrafi zaśpiewać delikatnie, marzycielsko, ale też krzyknąć i
wprowadzić słuchacza w podniosły nastrój. Ważną rolę odgrywają też napisane z
rozmachem i wyobraźnią teksty, jak w przypadku Urban Fable operujące
często stylizacją na bajkowe przypowieści. Chociaż w porównaniu z poprzednim
albumem wydają się mniej spójne i momentami zbyt enigmatyczne, by opowiadać
konkretną historię.
Jak wspomniałem, zespół zręcznie lawiruje między gatunkami.
Z pewnością lubi mocno przywalić gitarami i agresywniejszą pracą perkusji, jak
w Black Dwarf, Malleus Maleficarum, Knives And Affection, które śmiało
można określić muzyką metalową. Na szczęście (choć pewnie nie dla wszystkich),
nad wszystkim dominuje czysty głos Urszuli, która hamuje „agresorskie” zapędy
kolegów. Podobają mi się częste skoki w bok w elektronikę, a nawet ambient.
Dyskretne Chasing Tails, podprogowe Moscow, wyciszona Eris,
wreszcie zaszumione Maybe We Could Become Giants (ale tylko do czwartej
minuty) dają chwile upragnionego oddechu. Są jeszcze nagrania będące gdzieś
pomiędzy tymi dwoma nurtami, zwykle jeszcze bardziej piosenkowe, wręcz radiowe:
Golden Afternoon, w którym Ula osiąga ciekawą barwę głosu, podniosłe za
sprawą partii smyczków Cloud Kingdoms czy atakujące świetnym motywem
refrenu Sweet And Sour (trochę szkoda, że nie wycisnęli z niego trochę
więcej, byłby przebój!).
Zawsze miło na chwilę oderwać się od rzeczywistości i
poszybować w chmury. Może rzeczywiście skrywają się w nich nieznane światy? [m]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/Spiral.progband
Strona zespołu: https://www.facebook.com/Spiral.progband
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz