Balkan electrique kontra Yugo z turbodoładowaniem. Zapraszamy na festiwal bałkańskich rytmów w wykonaniu polskich cyganów.
Ludwik
Zamenhof: Balkan Error (Monkey Records, 2014)
Andrzej Zagajewski szaleje – równolegle z rewelacyjną płytą
Południcy wydaje album swojego solowego projektu Ludwik Zamenhof, tym razem
inspirowany folklorem bułgarskim, polskim, bałkańskim, a nawet sięgający po
kolejne egzotyczne sample na Bliski Wschód.
Układanka to niezwykle barwna, mozaikowa, pachnąca dalekimi
przyprawami, szalonym temperamentem ludzi z Południa. Ludowe zaśpiewy sklejono
z mocnym bitem różnego sortu, samplowanymi dęciakami i idm-owymi trzaskami,
cięciami. Pochlastane dźwięki sąsiadują z arcyciekawymi partiami rzadko
spotykanych instrumentów i rytmem rodem z techniawki.
Nie brakuje na tej płycie przebojów, jak absolutnie
genialne, taneczne Panjab Lagta Hai, ludyczna Alina, glitchowe Balkan
Touch czy fenomenalne, euforyczne Maicho ne znaesh, gdzie ludowe śpiewy
idealnie kontrują swingujące partie dęciaków. Jest tu też trochę trudniejszych
do przyswojenia kompozycji, jak bezlitośnie posiekana Nunta Slicer czy
męczący Syrian Dron.
Kolejna udana płyta na koncie Zagajewskiego – jeszcze
bardziej odjechana od wcześniejszych.
Strona artysty: https://www.facebook.com/djludwikzamenhof
Tsigunz
Fanfara Avantura: Turbo Balkan Groove (Gusstaff Records, 2014)
A tu już znacznie bardziej tradycyjnie. Bregović, Kustorica,
dziwaczne serbskie filmy, w których nieodgadniona dusza byłego Jugosłowianina
rzyga mułem – oto moje skojarzenia. Tsigunz Fanfara Avantura to klasyczna
orkiestra dęta z perkusistą kontrolującym nogi każdej kompozycji.
Jest swojsko, z lekka kiczowato, co podkreśla przerysowany
wizerunek zespołu i ironicznie obciachowa okładka. Ale ich muzyka ma
fantastyczną moc! Dają do pieca tak, że często trudno się powstrzymać od
pląsawicy parkietowej. Takie Zig Zag, Ramno Valesko, Aman Aman Aman, Borino
Oro to bezczelna interpretacja znanych tematów i próba przełożenia ich na
współczesny język za pomocą nowoczesnych, choć prostych środków. Idzie tu
przede wszystkim o klubowo podawany rytm, a także jazzowe ciągotki muzyków,
którzy czasem odpływają w improwizacje (Harem) czy nawet pewną
transowość (Bir Yanginin Kunulu). Jak u Zagajewskiego, tak i tu
pojawiają się wycieczki do kultury arabskiej czy klasycznej polskiej muzyki
ludowej (Kujawiak).
Bardzo dziarska i optymistyczna muzyka. Bez zażenowania
godna polecenia.
Strona zespołu: www.tsigunz.pl
Tańczył [m]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz